Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oracje na stojąco (i siedząco)

Radek Wesołowski
Wpadka, gafa, faux pas, klapa czy kompromitacja. Nie, to nie będzie opis prezydentury Bronisława Komorowskiego. Bynajmniej nie tylko.

Choćby człowiek chciał, nie da się nie wspomnieć o dorobku naszego prezydenta. Przy całym majestacie osoby prezydenta RP nie można przejść obojętnie obok jego gaf. Wśród nich najbardziej, nomen omen, zabolała mnie ta ostatnia. Po ludzku jako blogera, dla którego poprawność ortograficzna jest oczkiem w głowie.

Komorowski w ubiegłym tygodniu dokonał wpisu do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Japonii w Warszawie. Łączył się „w bulu
i nadzieji” z rodzinami ofiar tsunami. Ach, jak okropnie to wygląda! O ile wpadki słowne można jakoś zrozumieć, a nawet polubić, o tyle w tej sytuacji nic nie jest w stanie usprawiedliwić głowy Państwa. Po prostu wstyd!

W niefortunnych wypowiedziach możemy odnaleźć jeszcze coś zabawnego, co wykorzystali dziennikarze radiowej „Trójki”. Ich plebiscyt „Srebrne usta” od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. W tym roku radiosłuchacze uczynili zwycięzcą Waldemara Pawlaka, który wręczał „z dziką rozkoszą” czerwoną kartkę dla pracowni sondażowych. Konferencje prasowe, briefingi, czy wypowiedzi w debacie na sali plenarnej dostarczają często więcej radości niż „Kabaretowy Klub Dwójki”.

Choćby ostatnia debata o OFE. Na prośbę przewodniczącego SLD o uciszenie posłów, marszałek Niesiołowski rzucił: „Sam Pan sobie przeszkadza Panie pośle”.
Na Wiejskiej obrady prowadzi marszałek. Na szczeblu samorządowym jego rolę przejmuje przewodniczący.

Takim powiatowym odpowiednikiem Stefana Niesiołowskiego jest Jerzy Śnieg. Nigdy nie oglądałem z takim zaciekawieniem obrad Rady Powiatu! Wniósł on trochę świeżości i pozytywnego luzu w budynek przy ul. Kościuszki. Często robi przeciągi („otwieram dyskusję”, 5 sekund ciszy, „zamykam dyskusję”) albo nadaje pseudonimy np. Zbigniew „Radny” Koban. Ostatnią sesję zakończył jednak namawiając starostę do złego czynu.
-Może już Pan wyjść na papieroska Panie Starosto- stwierdził po zamknięciu obrad. Czekam z utęsknieniem na kolejne. Te, już 28 marca.

Sesja Rady Miasta Kwidzyna natomiast 31 marca. Na nią również czekam, ale nie ze względu na przewodniczącego. Kazimierz Gorlewicz zdecydowanie nie pretenduje do roli lokalnego śmieszka.

Ostatniego dnia miesiąca burmistrz przestawi radzie sprawozdanie z wykonania budżetu za rok poprzedni. A może znowu będziemy świadkami nerwowej wymiany zdań burmistrza Halagiery z radnym Pomykaczem? Przy Warszawskiej wszystko jest uzależnione od tematów. To one warunkują poziom dyskusji i emocji. Pozostaje czekać.

Już słyszę te głosy oburzenia. Jak to, przecież nie godzi się tak zachowywać. Należy zachowywać należytą powagę urzędu, jaki się sprawuje. Zgoda, ale ile razy podnoszone jest larum na zachowania osób publicznych, tyle razy jakby rzucano grochem o ścianę. Nie lepiej zatem, dopóki nikt nikogo nie obraża, popatrzeć na niektóre zachowania z przymrużeniem oka?

Aha, i przeprowadzić lokalny plebiscyt pod nazwą „Nasze usta”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto