- Co roku jest tak samo. Nie ma czym oddychać, strach otworzyć w domu okno, żeby się nie udusić. Nie wiem czym ci ludzie palą - mówi mieszkanka osiedla przy ul. Połomskiego, gdzie dwa tygodnie temu gęste opary z jednego z domów przykryły okolice wokół kilku bloków.
Zjawisko nie jest również obce na wsiach, gdzie system odbioru odpadów nie jest tak skuteczny jak w miastach, a co za tym idzie, śmieci zamiast do kosza, wędrują do pieca.
- Mieszkam na osiedlu, gdzie wystarczy rozszczelnić okna, by z czyjegoś komina doleciał smród np. palonych szmat. Wte-dy pozostaje jedynie szybko trzeba zamknąć okna, żeby ten smród bardziej nie wchodził do mieszkania - mówi mieszkaniec Sadlinek.
Zobacz również:Pogotowe w Kwidzynie: Ostry ból podbrzusza nie wystarczył, by przyjechało pogotowie
Spalanie czego popadnie, to nie tylko kwestia nieprzyjemnego zapachu. W procesie spalania przedmiotów plastikowych czy wykonanych z gumy, do atmosfery przedostają się również trujące związki, które niszcząco wpływają na biosferę i wszystkie jej procesy, w tym również na człowieka.
- Pył, jaki powstaje w wyniku spalania, ma na tyle małe rozmiary, że swobodnie jest w stanie wniknąć do naszych płuc w sposób nieodwracalny siejąc w nich spustoszenie i stając się przyczyną wielu poważnych schorzeń - informuje Janusz Kowalak z Eko-Inicjatywy, koordynator projektu "Edukacja ekologiczna mieszkańców Kwidzyna".
Wszyscy, którzy decydują się na bezrefleksyjne spalanie śmieci, nie zdają sobie sprawy z tego, że każdy piec dostosowany jest do określonego rodzaju opału i ma to przełożenie na wydajność procesu spalania, jak też na produkty spalania jakie są emitowane do atmosfery.
- Każdy opał potrzebuje innego ukształtowania komory spalania, czy też samego rusztu, tak by proces spalania zachodził z wysoką wydajnością i powodował całkowite utlenienie opału - wyjaśnia Janusz Kowalak.
Przeczytaj koniecznie:Most w budowie: Budowa mostu pod Kwidzynem. Jak postępują prac? [FOTO]
Wielu upatruje przyczyn problemu w ubóstwie właścicieli niektórych domów. Z roku na rok ceny opału idą w górę. W porównaniu z okresem zimowym w roku ubiegłym, cena węgla kostkowanego z 710 zł za tonę, wzrosła do 730 zł, natomiast węgiel orzechowy podrożał o 130 zł. Nieco lepiej ma się sytuacja z opałem drewnianym. Ten podrożał tylko o 5 zł za metr sześcienny.
Kwidzyńscy strażacy dostrzegają problem, ale interweniują tylko, gdy istnieje zagrożenie pożarowe. Oręż w dłoni ma jednak Straż Miejska, która może karać właścicieli domów.
- Kodeks wykroczeń przewiduje mandat do 500 zł - tłumaczy komendant kwidzyńskiej Straży Miejskiej Robert Czekajski i przyznaje, że jego podwładni interweniują w takich sytuacjach.
Straż Miejska ma jednak ograniczone możliwości, bo na interwencję pojechać może, ale wejść do domu i sprawdzić czym palono w piecu, już nie. Może to zrobić dopiero z policją. Wówczas z pieca, pobierane są próbki do badania i właściciel prócz mandatu, musi także liczyć się z tym, że sprawa trafi do sądu. Wtedy kara może być znacznie dotkliwsza.
Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?