Jak wyjaśnia PSP, zawalił się dach słodowni w budynku od strony ulicy Kopernika. A dokładnie to, co z dachu zostało, bo podobne zdarzenie miało już miejsce kilka lat temu. I do dzisiejszego wieczora zachowały się resztki zadaszenia. Teraz i to runęło.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 18.37. Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych. Na miejsce została zadysponowana specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Gdańska, która sprawdzi, czy ktoś nie znajduje się pod zawalonym dachem - informował wieczorem dyżurny KP PSP w Malborku.
To ważne, tym bardziej, że łatwy dostęp do zabudowań jest m.in. od strony ulicy Kopernika. Cały teren dawnej słodowni jest prywatną własnością. To właściciel - firma z Gdańska - odpowiada za zabezpieczenie go w taki sposób, by nie przedostawały się tam osoby postronne. Zwłaszcza że grozi im duże niebezpieczeństwo.
Na szczęście, gdy trzy zastępy Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Gdańsk zakończyły pracę, okazało się, że w zawalisku nikogo nie było. Ratownicy używali psów ratowniczych i geofonów. W sumie na miejsce zostało wysłanych osiem zastępów straży pożarnej - jeszcze trzy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Malborku oraz po jednym z OSP Nowy Staw i OSP Lipinka.
- Teren został zabezpieczony przed osobami postronnymi - wyjaśnia dyżurny KP PSP w Malborku.
ZOBACZ TEŻ:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?