- Piasek jest stamtąd wywożony nielegalnie od dłuższego czasu . A przecież kilkadziesiąt metrów dalej znajdują się groby, dlatego proszę wójta o interwencję - powiedziała sołtys Cygan zwracając się do wójta Gardei Kazimierza Kwiatkowskiego.
Wójt był adresatem tych słów, bo piasek wydobywany był na gruncie należącym do gminy.
- O nielegalnym wywożeniu pisaku powiadomiliśmy policję - mówi oburzony sprawą wójt Kazimierz Kwiatkowski.
Zobacz również:Żwirownia w Morawach: Wydobywają piasek bez koncesji [FOTO]
Jego zdaniem kradzież piasku czy żwiru obojętnie z jakiego miejsca jest naganna, ale w tym przypadku złodzieje posunęli się stanowczo za daleko.
- Nie potrafią uszanować nawet takiego miejsca jak pobliski cmentarz. W niewielkiej odległości są przecież groby - dodaje wójt.
Zdaniem osób działających w branży piaskowej nielegalny urobek, to pokłosie zwiększonego popytu na piasek. Tysiące ton jest potrzebnych przy budowie mostu przez Wisłę i prowadzących doń dróg dojazdowych, głównie do utwardzania dość nośnych nadwiślańskich gruntów. Poza tym końca dobiega budowa kompleksu sportowego a wraz z napływem środków unijnych na terenie powiatu kwidzyńskiego realizowanych jest wiele innych inwestycji.
- Dlatego niektórzy ryzykują dla szybkiego zysku - przyznał właściciel żwirowni, który woli zachować anonimowość.
Czemu to robią?
Robią tak, by uniknąć czasochłonnych procedur związanych z uzyskaniem koncesji. W przypadku poboru piasku do 20 tysięcy metrów sześc. i terenu o powierzchni do 2 hektarów, co jest najczęstsze, taką koncesje wydaje starostwo. Na większe wydobycie potrzebne są zezwolenia wydawane przez marszałka województwa. W niektórych miejscach uzyskanie koncesji graniczy z cudem. Tak mogłoby być np. w przypadku urobiska w najbliższym sąsiedztwie cmentarza.
- Poza tym nieuczciwi przedsiębiorcy unikają opłaty eksploatacyjnej - tłumaczą powiatowi urzędnicy.
Obecnie wynosi ona 74 gr za tonę wydobytego piasku.
Jaka kara?
Nielegalne wydobycie piasku może jednak mieć poważne konsekwencje, bo jeśli komuś uda się udowodnić winę, to może zapłacić 80-krotność ustawowej stawki. W przypadku kradzieży 1 tys. ton może to oznaczać karę w wysokości ok. 60 tys. zł.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?