- Mój syn przyjechał do szkoły o 10, żeby czekać 2 godziny na zajęcia - informowała w poniedziałkowy poranek zatroskana Czytelniczka, matka ucznia z SP 4 w Kwidzynie.
I rzeczywiście, największy problem póki co jest w Szkole Podstawowej nr 4, bowiem tam zdecydowano, by w poniedziałek skrócić lekcje, a we wtorek i w środę, dla klas 4 i 5, odwołać je w ogóle. Wprawdzie od wtorku do czwartku, w podstawówkach odbywać się będzie egzamin 8-klasisty, ale jak do tej pory szkoły nie zawsze decydowały się na odwołynie zajęć z tego powodu.
- Niektóre szkoły praktykują zwalnianie uczniów w tych dniach z zajęć, inne nie, jeśli te zajęcia nie będą przeszkadzały uczniom, którzy egzamin piszą. Tu akurat w klasach 4 i 5 zajęcia odwołano - mówi Piotr Widz, zastępca burmistrza Kwidzyna.
Urząd Miejski informuje o 24 osobach z tej placówki, które przebywają na zwolnieniach lekarskich. Na "nauczycielską grypę" zachorowali także pracownicy inny kwidzyńskich podstawówek, ale jak zapewnia Piotr Widz, sytuacja jest pod kontrolą.
- Nie jest to sytuacja, która skłania do skracania lekcji, czy ich odwoływania - mówi Widz.
Jak sytuacja wygląda w placówce Twojego dziecka? Napisz na adres [email protected]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?