Termin wernisażu nie był przypadkowy. Wystawa otwarta tuż przed dniem Wszystkich Świętych pełnić ma rolę nie tylko poznawczą, objaśniać, czym była kremacja i w jaki sposób ów rytuał się odbywał, ale jak mówił podczas otwarcia Janusz Cygański, nowy kierownik kwidzyńskiego oddziału Muzeum Zamkowego w Malborku, to także okazja do refleksji.
Zobacz także: Kolumbarium ma być gotowe w połowie października
- Wystawa ta ma za zadanie również wzbudzić w nas pewien nastrój zadumy nad przemijaniem i przeszłością. Nad tym, że i nas w życiu spotka kiedyś kres - mówił Janusz Cygański.
Na ekspozycji znajdziemy głównie przykłady ceramiki obrzędowej związanej z pochówkami, wzbogacone opisami rytuału ciałopalenia oraz jego historii. Wystawę przygotowała Joanna Jezierska, archeolog kwidzyńskiego Muzeum Zamkowego.
- Przyczynkiem do jej powstania było naczynie jeżowate pochodzące z okresów wpływów rzymskich - mówiła kurator wystawy. - Jest ono bardzo niewielkie, wręcz fragmentaryczne, ale jest to jedno z kilkunastu naczyń tego typu na ziemiach polskich.
Czytaj też: Wernisaż wystawy obrazów Jerzego Bieleckiego
Wiele z artefaktów ukazanych na ekspozycji pochodzi z badań archeologicznych Waldemara Heyma, który w latach 1926 - 1945 kierował muzeum. Podczas wernisażu, Mariusz Mierzwiński, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku, na ręce Janusza Cygańskiego, przekazał zachowaną, przedwojenną księgę inwentarzową Heyma, w której znalazły się wszystkie obiekty etnograficzne i archeologiczne, które ten odnalazł. Księga wzbogacona jest także jego odręcznymi ilustracjami.
Więcej o wystawie przeczytasz w sobotnim "Magazynie na weekend", bezpłatnym dodatku do "Dziennika Bałtyckiego"
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?