We wrześniu Wisła w okolicach budowanego mostu miała tylko 2-2,5 metra głębokości.
- Niestety, obecna sytuacja na Wiśle spowodowała już trzy tygodnie opóźnienia - tłumaczy Paweł Zawiła, szef kontraktu z firmy Budimex. - Już na początku września przestaliśmy korzystać z jednostek pływających, bo osiadały na mieliźnie. Były potrzebne podczas mocowania kolejnych elementów mostu. Wiele zaplanowanych wcześniej robót trzeba było przeprojektować.
Bardzo czasochłonne są również prace związane z podwieszeniem konstrukcji na stalowych linach.
- To bardzo trudna i skomplikowana technicznie konstrukcja, ale robimy wszystko, żeby ukończyć budowę mostu w grudniu - zapewnia jednak Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimeksu.
Opóźnienia da się również zauważyć przy rondzie budowanym na granicy Kwidzyna i Baldramu. W tym miejscu drogi krajowej nr 55 kierowcy wciąż muszą swoje odstać z powodu ruchu wahadłowego. Zdaniem rzecznika Budimeksu "wahadło" będzie obowiązywało jeszcze przez dwa tygodnie.
Więcej na temat mostu przeczytacie w piątkowym (12 października) "Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego"
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?