Oba zespoły rozpoczęły ten sezon od zwycięstw. MMTS musiał się sporo namęczyć, by we własnej hali ograć Piotrkowianina, zaś akademicy z Gorzowa gładko ograli w Legnicy Miedź.
- O tym, że wygraliśmy różnicą jednej bramki zadecydowała słaba skuteczność. Zresztą pierwsza połowa pod tym względem też była dobra i dopiero w drugiej zaczęliśmy marnować dobre okazje. Mam jednak nadzieję, że w Gorzowie wyeliminujemy te błędy - mówi trener kwidzyńskiego zespołu.
AZS AWF Gorzów, to tegoroczny beniaminek, ale grał już w ekstraklasie przed dwoma laty.
- W porównaniu do drużyny sprzed dwóch lat AZS wydaje się mocniejszy, przede wszystkim fizycznie - analizuje Zbigniew Markuszewski. - Sportowo też prezentuje się nieźle o czym mogliśmy przekonać w trakcie meczów towarzyskich latem. Wygrany mecz z Miedzią też na to wskazuje, choć muszę przyznać, że wynik tego spotkania był dla mnie pewnym zaskoczeniem, bo Miedź przed sezonem poczyniła spore wzmocnienia.
Latem kwidzynianie mieli okazję dobrze poznać najbliższych rywali, bo grali trzykrotnie i dwa razy przegrali, a raz zremisowali.
Kwidzynianie w Gorzowie zagrają bez Macieja Mroczkowskiego, który przechodzi rehabilitację po zabiegu kolana.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?