Stal to rewelacyjny beniaminek. Sezon zasadniczy mielczanie zakończyli na 4 miejscu, a potem po zaciętym i pełnym nie tylko sportowych emocji trójmeczu z Warmią (a właściwie czwórmeczu, bo przecież starcie nr 3 trzeba było powtórzyć) awansowali do półfinału. Wprawdzie Vive szybko wybiło mielczanom z głów marzenia o awansie do finału, ale w Stali marzą o jakimkolwiek medalu. Dla tego klubu byłby to drugi krążek w historii. Pierwszy, srebrny, świętowali 36 lat temu!
Przeczytaj także:MMTS nie zagra w finale PGNiG Superligi
- Z powodu kłopotów z achillesem, w pierwszych meczach ze Stalą nie zagra Przemek Rosiak. Raczej też na boisku nie pojawi się Maciek Mroczkowski, który jednak powinien być gotowy do gry na trzeci mecz - informuje trener Zbigniew Markuszewski.
Mimo tego szkoleniowiec MMTS uważa, że to jego podopieczni są faworytami rywalizacji o brąz.
- Stal gra bardzo szybko, dobrze biega i w ataku pozycyjnym też nie rozgrywa długich akcji, ale jeśli będziemy uważali na wznowienia i nie dawali rywalom okazji do kontrataków, to wygramy - analizuje trener wicemistrzów Polski.
Przeczytaj także:Głosujcie na desigNowy Kwidzyn!
Do tej pory oba zespoły nie mierzyły się zbyt często, bo Stal na jakiś czas popadła w niebyt, a potem balansowała na pograniczu ekstraklasy i I ligi. Jednak sześć wcześniejszych meczów z MMTS wskazuje, że mielczanie są dla naszej drużyny niewygodnym przeciwnikiem. Bilans starć jest bowiem remisowy, 3 razy wygrał MMTS i 3 razy Stal. W dodatku wszystkie mecze były zacięte, bo raz mecz zakończył się 5-bramkowym zwycięstwem kwidzynian, raz 2-bramkowym, a pozostałe starcia 1-bramkowymi triumfami jednej, bądź drugiej drużyny. Dwukrotnie MMTS przegrywał ze Stalą w sezonach, gdy ta spadała z ekstraklasy.
W tym sezonie, w Kwidzynie, było 30:28 (20:12) dla MMTS, a pierwszoplanowe role grali zawodnicy drugiej linii, Robert Orzechowski (8 goli) i Grzegorz Sobut (6). Natomiast w Mielcu Stal wygrała 27:26 (14:12) i tam najwięcej do powiedzenia mieli skrzydłowi, Łukasz Janyst (10) oraz Damian Kostrzewa (8). Kto będzie bohaterem kolejnych meczów przekonamy się w sobotę i niedzielę. Oba mecze zostaną rozegrane o godz. 16, czyli wcześniej niż zwykle.
- Dzięki temu kibice będą mogli również obejrzeć mecze o mistrzostwo pomiędzy Vive i Wisłą, które będą transmitowane w Polsacie Sport - tłumaczy Robert Majdziński, menedżer kwidzyńskiego klubu.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?