Liczby niby przemawiają na korzyść gości, bo po raz ostatni MMTS pokonał Azoty w marcu 2011, a potem przegrał z nimi pięć kolejnych meczów (3 ligowe i 2 pucharowe). Do tego w ligowej tabeli kwidzynianie tracą teraz do rywali aż 5 pkt. i jeśli chcą ich dogonić, po prostu muszą wygrać. Zagrają, więc pod presją. Ale z drugiej strony, to puławianie przeżywają teraz gorsze chwile. Najpierw w lidze, we własnej hali, doznali sensacyjnej porażki z Miedzią Legnica, a w sobotę odpadli z rywalizacji w Challenge Cup.
Za to MMTS wydaje się być na fali wznoszącej. Wprawdzie po dwóch porażkach na początku miesiąca, zespół był powszechnie krytykowany, ale dwa ostatnie mecze wygrał. W dodatku triumfując w Legnicy (o tym spotkaniu przeczytasz TUTAJ) kwidzynianie zamknęli chyba usta wszystkim krytykom.
Dlatego trener Krzysztof Kotwicki tryska humorem: - Jeśli w obronie zagramy tak, jak ostatnio przeciwko Miedzi, to jestem spokojny o zwycięstwo - zapewnia.
Obie drużyny przystąpią do meczu osłabione. W MMTS nie zagrają Robert Orzechowski, Przemysław Rosiak i Tomasz Klinger, natomiast w zespole gości zabraknie Krzysztofów Łyżwy i Tylutkiego oraz Jana Sobola.
- Na razie problemy kadrowe nie mają wpływu na naszą postawę. Duża w tym zasługa Kamila Sadowskiego, który zastępuje Orzechowskiego oraz będącego w znakomitej formie Sebastiana Suchowicza - dodaje szkoleniowiec MMTS.
Pozostałe mecze 18 kolejki
Chrobry – Czuwaj, Orlen Wisła - NMC Powen, Piotrkowianin - Vive Targi, Gaz-System Pogoń – Zagłębie, Tauron Stal - Siódemka Miedź.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?