Przez tym sezonem wiele mówiło się o tym, że MMTS będzie miał problemy by walczyć o pierwszą czwórkę ligi, ale na razie kwidzynianie zaprzeczają tym teoriom, bo oprócz meczów z dwójką potentatów wygrywają wszystkie pozostałe.
Jednak spotkanie w Lubinie nie zaczęło się dla nich najlepiej. W 12 minucie przegrywali już 4:7, ale potem za sprawą Adriana Nogowskiego kwidzynianie odrobili straty. Kilka minut przestoju w grze MMTS sprawiło jednak, że Zagłębie znów odskoczyło i na przerwę schodziło z trzybramkową zaliczką.
W drugiej połowie przez kwadrans kwidzynianie nie potrafili zniwelować przewagi gospodarzy i cały czas utrzymywał się 2-3-bramkowy dystans, ale ostatni kwadrans był popisem Sebastiana Suchowicza, który obronił dwa karne i wiele innych rzutów lubinian oraz Roberta Orzechowskiego, który bombardował bramkę rywali. MMTS odrobił straty i wyszedł na prowadzenie, a gdy w 53 min. czerwona kartkę ujrzał Jarosław Paluch, a zaraz potem na ławkę kar powędrował Kozłowski, dobił rywali.
Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 27:34 (16:13)
Zagłębie: Malcher, Małecki – Przysiek 7, Przybylski 4, Bartczak 3, Gumiński 3, Rosiek 3, Stankiewicz 3, Gowin 2, Kozłowski 1, Marciniak 1, Paluch 1, Kużdeba, Siekaniec, Starzyński. Kary: 12 min. + czerwona kartka dla Palucha
MMTS: Suchowicz, Szczecina – Orzechowski 9, Daszek 6, Klinger 5, Nogowski 4, Mroczkowski 3, Rosiak 2, Seroka 2, Łangowski 1, Rombel 1, Sadowski 1, Górski, Pacześny, Peret. Kary: 12 min.
Sędziowali: Andrzej Kierczak (Michałowice), Tomasz Wrona (Kraków)
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?