Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMTS Kwidzyn poległ w Puławach. Koszmarna pierwsza połowa czarno-czerwonych

Redakcja
Grzegorz Sierocki /Azoty Puławy
Szczypiorniści MMTS Kwidzyn nie podjęli walki w Puławach i wyraźnie przegrali z Azotami, a pierwsza połowa środowego spotkania na pewno była jedną z najgorszych w historii klubu. Kwidzynianie przegrali ją w stosunku 6:18, ale dobrze, że w drugiej połowie jednak uniknęli kompromitacji.

Wobec problemów finansowych i co za tym idzie, nie najlepszej ostatnio atmosfery wokół MMTS, przynajmniej do meczu z Azotami, można się było pocieszać wynikami, bo 7 zwycięstw w 10 meczach większość ligowców wzięłaby w ciemno. Niestety to, co ostatnio wystarczyło na słabiutkie zespoły Pogoni i Wybrzeża okazało się nie wystarczające na puławian, którzy w tym sezonie dysponują jeszcze mocniejszym i bardziej wyrównanym składem, niż w poprzednim sezonie. Tego samego nie da się niestety powiedzieć o kwidzynianach, którzy ostatnio dodatkowo borykają się z kontuzjami. W Puławach zabrakło Michała Potocznego, Marka Szpery i Alana Guziewicza.

Mimo wszystko pierwsza połowa meczu z kwidzyńskiej perspektywy była koszmarna. Od stanu 2:3 w 5 min. MMTS zupełnie stanął. Podopieczni Macieja Mroczkowskiego przez 10 minut wali głowami w puławski mur nie potrafiąc znaleźć drogi do bramki gospodarzy, a ci harcowali w najlepsze. Zdobyli 8 (!) goli z rzędu i po kwadransie było 3:11. Niestety później wcale nie było lepiej, bo mimo kilku zmian w składzie przez kolejnych 10 minut kwidzynianie trafili tylko raz i w 25 min. przegrywali 4:16. Dopiero ostatnich pięć minut pierwszej połowy wyszło na remis.

Po przerwie szczypiorniści MMTS za wszelką cenę próbowali się zrehabilitować za fatalna pierwsza połowę, ale wiele to nie dało. Wprawdzie dość szybko kwidzynianie zniwelowali straty do 10 bramek, ale poniżej tego poziomu nie mogli już zejść. Nadal mieli spore problemy ze sforsowaniem defensywy rywali, ale już znacznie lepiej bronili i głównie dzięki temu nie skończyło się pogromem, choć wynik 18:27 chluby kwidzynianom nie przynosi. Można też jednak doszukać się jakiś pozytywów. Do takich należy występ Kubu Żurawskiego, który nie dość, że odbił kilka piłek, to jeszcze sam wpisał się na listę strzelców. Warto też odnotować okraszony dwoma golami debiut Damiana Przytuły.

Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 27:18 (18:6)
Azoty: Bogdanow, Koszowy - Seroka 4 (3/3), Skrabania 4, Titow 4, Kuchczyński 3, Masłowski 3, Panić 3, Podsiadło 2, Gumiński 1, Jurecki 1, Kasprzak 1, Orzechowski 1, Grzelak, Jarosiewicz. Kary: 10 min. (Grzelak i Titow - po 4 min., Panić - 2 min.)
MMTS: Dudek, Szczecina, Żurawski 1 - Kryński 4 (1/2), Nogowski 4 (1/2), Ossowski 2, Przytuła 2, Rosiak 2 (1/1), Pilitowski 1, Peret 1, Krieger 1, Genda (0/1), Janikowski. Kary: 4 min. (Rosiak)

Puławy, maj 2017, mecz o brązowy medal

Obserwuj nas na Twitterze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto