MMTS Kwidzyn może doścignąć wicelidera


Już w sobotę kwidzynianie mogą zrównać się punktami z wiceliderem ekstraklasy, Wisłą Płock. Warunek jest jeden: muszą wygrać ze Śląskiem Wrocław. 


- Wyprzedzić Wisłę będzie jednak ciężko, więc dla mnie celem jest utrzymanie trzeciej lokaty w tabeli. W trzech ostatnich meczach potrzebujemy trzech punktów. Zwycięstwo ze Śląskiem przybliży nas do tego celu - mówi Zbigniew Markuszewski, trener kwidzynian.

Najbliższy rywal MMTS nie jest ligowym mocarzem. W pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy wrocławianie walczą z Piotrkowianinem o ósme miejsce, które z jednej strony da im awans do play-off, a z drugiej - co jest może ważniejsze - pozwoli uniknąć gry o utrzymanie w lidze. Warto jednak pamiętać, że w pierwszym starciu obu zespołów, dość nieoczekiwanie, górą byli rywale. Potem przez jakiś czas Śląsk borykał się z kontuzjami kilku zawodników, ale do Kwidzyna najprawdopodobniej przyjedzie w najmocniejszym składzie. 
Pod tym względem w o wiele gorszej sytuacji są kwidzynianie. Od dłuższego czasu kontuzjowani są Dima Marhun i Jacek Wardziński, a przez ostatni tydzień nie trenował również Michał Waszkiewicz, który się rozchorował. Jego występ jest więc niepewny. Za to do składu powinien wrócić Łukasz Czertowicz, który po jakimś domowym wypadku miał założone szwy na stopie, ale w czwartek wznowił już treningi.

Mecz MMTS Kwidzyn-Śląsk Wrocław zostanie rozegrany w sobotę, o godz. 17, w hali przy ul. Mickiewicza 56 w Kwidzynie.