Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMTS Kwidzyn-Gwardia Opole 25:23 (15:12). Paweł Kiepulski show

Rafał Cybulski
MMTS Kwidzyn-Gwardia Opole
MMTS Kwidzyn-Gwardia Opole AS
Kibice MMTS Kwidzyn wreszcie mogli zobaczyć swoich pupili we własnej hali. Po trzech meczach wyjazdowych podopieczni Patryka Rombla wreszcie zjechali do Kwidzyna, a co najważniejsze wygrali. Po raz drugi z rzędu kwidzynianie zaimponowali grą w defensywie, ale w ataku, zwłaszcza pozycyjnym, jest jeszcze nad czym popracować. Na miano bohatera znów zapracował Paweł Kiepulski.

To na pewno nie było wielkie widowisko, choć gra defensywna MMTS długimi momentami mogła imponować. Kwidzynianie szybko się przesuwali i rzadko dopuszczali rywali do czystych pozycji rzutowych. Rośli zawodnicy Gwardii, jak Kedzo i ekskwidzynianin Tolek Łangowski często byli blokowani, a jeśli jednak jakoś udawało im się rzucić, to potem piłka musiała jeszcze minąć Pawła Kiepulskiego, a ten miał dziś "dzień konia". Bronił nie tylko skutecznie, ale i niezwykle efektownie.

Sam mecz dobrze się dla MMTS ułożył, bo w 7 min. było już 4:1 dla gospodarzy. Wprawdzie chwilę potem opolanie zniwelowali straty do jednej bramki, ale później, do końca pierwszej połowy przewaga kwidzynian wahała się w graniach 2-4 goli. Na przerwę zaś schodzili z trzybramkową zaliczką.

Drugą połowę znów lepiej otworzył MMTS i w 33 min. zrobiło się już 17:12. Jednak w kolejnych minutach zdobywanie goli obu zespołom przychodziło z trudem. Kwidzynianie trafiali najczęściej, gdy po udanych interwencjach Kiepulskiego, do kontry skutecznie biegali Adrian Nogowski i Mateusz Seroka (obaj zaliczyli niezłe zawody, ale obaj zmarnowali po karnym). Mogliśmy też liczyć na Pawła Gendę i jego szarże w drugiej linii, ale gdy przyszło rozgrywać atak pozycyjny MMTS częściej grał wszerz boiska, niż do przodu. Słabszy dzień miał też Michał Peret, który zmarnował kilka dobrych dograń na koło.

M.in. z tych powodów gospodarze nie potrafili "dobić" rywala. Mimo wszystko 4-5 bramkowa przewaga, która utrzymywała się przez ponad 20 minut wydawała się bezpieczna. W 54 min. było jeszcze 24:19, ale wtedy kwidzynianie zupełnie stracili koncept w ataku i Gwardia w samej końcówce nieco poprawiła wynik. Zwycięstwo gospodarzy było jednak niezagrożone.


MMTS Kwidzyn-Gwardia Opole 25:23 (15:13)

MMTS: Kiepulski - Seroka 7, Genga 6, Nogowski 6, Mroczkowski 2, Klinger 1, Peret 1, Rosiak 1, Szpera 1, Janikowski, Pilitowski. Kary: 6 min.
Gwardia: Malcher, Taletović - Simić 5, Zeljić 4, Łangowski 3, Mokrzki 3, Jankowski 2, Tarcijonas 2, Kedzo 1, Knop 1, Rumniak 1, Swat 1, Trojanowski. Kary: 8 min.
Sędziowali: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń (obaj Szczecin)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto