Mig 29 z Malborka ze specjalnym malowaniem? Potrzebna zgoda przełożonych

Wspólny pomysł obecnych i byłych pilotów z Malborka powraca po około dwóch latach. Projekt malowania MiG-a 29, przedstawiający rycerza husarii na statecznikach pionowych samolotu, jest już dawno gotowy, a jego autorami są por. pil. Marcin Zołotucho i artysta plastyk Leszek Michta.

- Kiedyś podczas wspólnego spotkania obecni piloci oraz byli lotnicy skupieni w stowarzyszeniu rzucili taki pomysł, a na papier przelał to kolega porucznika Zołotucho. Pomysł wart docenienia, bo pokazuje, że nasi piloci są bardzo związani z Malborkiem. Projekt nawiązuje do tradycji 41 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego i późniejszej 41 eskadry - wyjaśnił mjr Dariusz Mazurkiewicz, rzecznik prasowy 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.

Samolotu wojskowego nie można pomalować tak po prostu. Są procedury, zgodę muszą wydać wysocy przełożeni, dlatego wniosek w tej sprawie wraz z załączonym projektem ma trafić do Inspektoratu Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych.

- Projekt został wykonany pod kątem wytycznych odnośnie malowania samolotów - tłumaczy major Mazurkiewicz.

Jeśli inspektorat wyrazi zgodę, techniczną stroną zajmą się Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, które znają się na rzeczy. Tam były modernizowane MiG-i 29 z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, które na macierzyste lotnisko wróciły z wizerunkami bohaterów Dywizjonu 303.

Skoro była zgoda dla Mińska, można jej się spodziewać także dla Malborka. Na razie specjalne malowanie otrzymałby jeden samolot, m.in. ze względu na konieczność przeprowadzenia zbiórki funduszy. Pieniądze nie mogą pochodzić z budżetu państwa. W przypadku mińskich MiG-ów 29 rozwiązano kwestię w ten sposób, że środki uzbierała Fundacja Historyczna Lotnictwa Polskiego. W przypadku malborskiego samolotu też musiałoby się tym zająć zaprzyjaźnione stowarzyszenie.