Michał Pasieczny dla "Dziennika Bałtyckiego"
Jak to się wszystko rozpoczęło? - W 1996 roku, kiedy byłem w klasie maturalnej, mój sąsiad namówił mnie, aby dołączyć do powstającej wtedy sekcji rugby w gdyńskiej Arce. Ciężkie treningi, wyrabiające przede wszystkim charakter, pokonywanie własnych słabości i rezygnacja z propozycji rówieśników, aby inaczej spędzać czas, dały po latach gry efekt... - opowiada Michał Pasieczny.
Michał Pasieczny miał swój udział w sukcesach gdyńskich "Buldogów", zakładał Arkę Rumia, a dziś jest przewodniczącym Rady Miejskiej w Rumi. - To miasto musi wykorzystać swój potencjał - mówi.
Tomasz Modzelewski, Dziennik Bałtycki: - Polityk czy trener rugby? Kim właściwie jesteś?
Michał Pasieczny: - Jednocześnie przewodniczącym Rady Miejskiej Rumi, dochodzącym trenerem i działaczem społecznym, który zajmuje się administracją i pozyskiwaniem środków na działalność klubu.
- Od rugbisty do funkcji radnego jest jednak dosyć daleko…
- Po kilku akcjach charytatywnych rumskiego stowarzyszenia Pomóż Sąsiadowi, gdzie jako "rugbusie" wspieraliśmy ich inicjatywy, jeden z radnych namówił mnie, aby wystartować w wyborach...
Michał Pasieczny dla "Dziennika Bałtyckiego" - pełna rozmowa w "Dzienniku Bałtyckim", w dodatku Sport, w poniedziałek, 13. stycznia.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?