W marcu 2010 roku Tomasz Muller, właściciel kwidzyńskiej agencji reklamowej Vega Studio dostał wielce kuszącą ofertę zmiany operatora telefonicznego. Ofertę złożyła przedstawicielka współpracującego wtedy z Netią Focus Studio Asma.
- Za wszystkie telefony w TP SA płaciłem ok. 800 zł miesięcznie a oferta Netii, za 4 numery, w tym 3 nietaryfikowane i faks oraz internet z prędkością 2 MB, opiewała na 267 zł - opowiada Tomasz Muller.
Przeczytaj także:KPPT w końcu dostanie kredyt
W pakiecie One Office był jeszcze router wi-fi, internet mobilny oraz funkcja centralki telefonicznej Nic więc dziwnego, że właściciel Vega Studio zdecydował się podpisać umowę. Na dokumencie widnieje data 31 marca, a Netia miała podłączyć nowego klienta 23 czerwca 2010, czyli wtedy gdy wygasała jego umowa z poprzednim operatorem. Tuż przed tym terminem zadzwonił na infolinię, żeby dowiedzieć się szczegółów operacji i wtedy dowiedział się, że umowa nie może być zrealizowana ze względów technicznych.
Przeczytaj także:Kwidzyn - Bądki. Czekają na decyzję Rady Ministrów
- Ponoć przyczyną był brak wolnych portów w skrzynkach, bo choć TP SA ma obowiązek udostępniać je innym operatorom, to jednak 20 proc. portów może zostawić na własne potrzeby i wtedy pozostaje tylko rozbudowa skrzynki - tłumaczy właściciel Vega Studio.
Zdenerwowany tym, że Netia nie sprawdziła tego wcześniej podjął kroki, żeby rozwiązać umowę. Nastąpiło to z datą 1 lipca 2010, ale jeszcze w trakcie załatwiania sprawy znów dostał ofertę z tej firmy.
- Pani nawet nie wiedziała, że mam ważną umowę z Netią, ale opowiedziałem jej o wszystkim, a ona obiecała, że jeszcze raz sprawdzi, czy są techniczne możliwości podłączenie mnie do ich sieci - relacjonuje Tomasz Muller.
Przeczytaj także:Zamek w kwidzyńskich rękach?
To była znów bardzo korzystna oferta, możliwości niby były, więc podpisał kolejną umowę z datą 23 lipca. Tym razem Vega Studio miało zostać abonentem Netii z dniem 1 września, a właściciel firmy dostał dodatkowo nieodpłatnie trzy numery Netia Mobile.
- Karty Netia Mobile przyszły bardzo szybko, ale nawet ich nie rozpakowałem. A w międzyczasie, żeby firma nie była sparaliżowana brakiem telefonów, na niezbyt korzystnych warunkach przedłużyłem umowę z poprzednim operatorem. Zależało mi tylko, żebym mógł ją szybko rozwiązać. Zresztą straty miała mi powetować znacznie korzystniejsza oferta Netii - opowiada właściciel agencji reklamowej.
Pod koniec sierpnia Tomasz Muller wyjeżdżał na urlop, więc kilka dni wcześniej znów skontaktował się z Netią w sprawie technicznych szczegółów np. czy musi wystawić jakieś upoważnienie dla któregoś z pracowników. Zamiast tego znów się dowiedział, że umowa z powodów technicznych nie może być zrealizowana.
- Używając mało parlamentarnych słów wyjaśniłem, co sądzę o takim postępowaniu - relacjonuje niedoszły abonent Netii.
Po raz kolejny umowę rozwiązano, ale okazało się, że Netia nie pozwoliła o sobie zapomnieć. W listopadzie wystawiła fakturę za usługi telekomunikacyjne na kwotę 31,52 zł, a w piśmie z datą 11 stycznia 2011 roku napisała: "Miło nam powitać państwa w gronie Klientów Netii. Serdecznie dziękujemy za okazane zaufanie...". W lutym firma przysłała ponaglenie do zapłaty i poinformowała, że " będzie zmuszona do ograniczenia świadczonych usług".
Przeczytaj także:Prabuty na gazie? Dowiemy się już niedługo
- Tego przestraszyłem się najbardziej - ironizuje Tomasz Muller.
Postanowił jednak wyjaśnić sprawę roszczeń Netii. Wtedy okazało się, że tak naprawdę podpisał kilka umów z operatorem, ale mając na uwadze zaistniałą sytuację Netia zgodziła się na wyłączenie usługi i odstąpienie od roszczeń. Potwierdzeniem tej decyzji była faktura korygująca, ale jeśli komuś się wydaje, że na tym koniec to jest w błędzie, bo z datą 22 kwietnia Netia wystawiła kolejną fakturę, tym razem na kwotę 11,21 zł.
- Już mi się nie chce walczyć, więc zgłosiłem się z tym do mediów - tłumaczy zmęczony całą sprawą Tomasz Muller.
A jakby tego było mało przed świętami Wielkanocnymi do Vega Studio znów zadzwoniła konsultantka Netii z ofertą zmiany operatora...
Być może przygody z Netią zakończą się po interwencji redakcji.
- Przekażę sprawę rzecznikowi Netii i postaram się, żeby jak najszybciej została wyjaśniona - poinformował Karol Pęcherski z agencji PR Neuron, która obsługuje Netię.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?