W całym województwie pomorskim, jest osiem szpitali, które zdecydowały się na takie rozwiązanie, a kolejne już się do tego przygotowują. W tym gronie znalazł się również Szpital Powiatowy w Kwidzynie, który podobnie jak inne, całkowicie bezpłatnie proponuje przyszłym matkom taki sposób ulżenia podczas porodu.
- Przed każdym porodem pacjentki są informowane o takiej możliwości. Ze statystyk położniczych wynika, że pacjentki zdecydowanie chwalą sobie tę metodę - mówi szefowa oddziału położniczego w kwidzyńskim szpitalu.
Gaz jest prosty w użyciu. Kobieta sama go sobie dozuje przez jednorazową maseczkę. Zaczyna działać przeciwbólowo po 4-5 wdechach. Maksymalne efekty osiąga się w ciągu 2-3 minut. Potem działanie ustępuje, więc w przypadku bólu potrzebny jest kolejny wdech.
Specjaliści uspokajają, że gaz jest absolutnie nieszkodliwy dla nowo narodzonego dziecka, a nawet wręcz przeciwnie. Korzystnie wpływa na jego poziom dotlenienia.
Czytaj również:Pogotowie w Kwidzynie: Ostry ból podbrzusza nie wystarczył, by przyjechało pogotowie
W kwidzyńskim szpitalu w październiku odbyło się 57 porodów, z czego przy 15 wykorzystano gaz rozweselający (26,5 proc.). W listopadzie na 31 porodów 11 matek skorzystało z możliwości uśmierzenia bólu (35,4 proc.), a więc popularność tej metody stopniowo rośnie.
Zdania na jej temat są jednak podzielone.
- Co prawda będę miała "cesarkę", ale gdybym miała urodzić naturalnie, z pewnością zdecydowałabym się na takie właśnie rozwiązanie - mówi Dorota Bagińska, która za kilka tygodni spodziewa się Mai, swojego drugiego dziecka.
Innego zdania jest świeżo upieczona mama, którą o opinie na ten temat zapytaliśmy na kwidzyńskiej porodówce.
- Wykorzystałam gaz, nie w trakcie już samej akcji porodowej, ale podczas silnych skurczy. Powiem szczerze, że niewiele mi to pomogło - opowiada.
Nie da się ukryć, że stosowanie w szpitalach metody zmniejszania tak silnego bólu, może być wabikiem dla przyszłych mam.
Dla porównania w szpitalu powiatowym w Krynicy Zdroju, w ciągu dwóch miesięcy na świat przyszło ponad 170 dzieci. To daje średnią 85 porodów miesięcznie, a wcześniej w tamtejszym szpitalu ta średnia było o 25 narodzin niższa. Statystyki poprawiły się właśnie za sprawą stosowania przy porodzie gazu rozweselającego.
O gazie
Potocznie nazywany gazem rozweselającym, jednak nie jest niczym więcej jak tlenem, wzbogaconym o podtlenek azotu. Gaz jest już powszechnie stosowany w położnictwie w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Skandynawii, teraz czas na Polskę i Pomorze. W najmniejszym stopniu nie wpływa źle na stan zdrowia przyszłej matki i dziecka, bo jak mówią specjaliści, gdyby tak było, nie zostałby dopuszczony do użytku. Dzięki gazowi kobieta jest zrelaksowana, rozluźniona. Nie niweluje co prawda bólu całkowicie, ale znacznie ułatwia poród i zmniejsza odczuwanie bólu. Specyfik znano już w XIX wieku, lecz do tej pory nie brano pod uwagę jego zastosowania na oddziałach porodowych. Używano go jedynie w stomatologii.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?