18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzynianie zrewanżowali się byłemu trenerowi

Rafał Cybulski
Antoni Łangowski w meczu z Chrobrym był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny MMTS
Antoni Łangowski w meczu z Chrobrym był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny MMTS Krzysztof Marianowski
MMTS Kwidzyn rozegrał jeden z najlepszych meczów w sezonie. W meczu z Chrobrym Głogów kwidzynianie stanowili monolit w defensywie i kolektyw w ataku, i jak najbardziej zasłużenie wygrali 28:21 (14:12). Dzięki tej wygranej MMTS awansował na czwarte miejsce w tabeli, a do podium traci już tylko 1 punkt. 


Smaczkiem tego spotkania był fakt, że drużynę gości prowadzi Zbigniew Markuszewski, który pięć poprzednich sezonów spędził w Kwidzynie. W większości z nich jego asystentem był Krzysztof Kotwicki, a więc obecny szkoleniowiec MMTS. Obaj serdecznie wyściskali się przed meczem, ale na boisku żadnej kurtuazji już nie było.

Pierwsze minuty należały do gości. W 8 minucie MMTS przegrywał 2:4, a chwilę potem 3:6. Jednak kwidzynianie po 10 minutach wreszcie złapali właściwy rytm i po trzech golach z rzędu szybko odrobili straty. A jeszcze przed przerwą gospodarze zdołali wypracować dwubramkową przewagę.


Jednak o ile w pierwszej połowie MMTS zagrał dobrze, to po przerwie wręcz wyśmienicie. Na dobry początek kwidzynianie w 6 minut zdobyli 4 gole, sami nie tracąc żadnego i dystans wzrósł do sześciu bramek (18:12). To był kluczowy moment spotkania, bo potem do samego końca czerwona-czarni mądrze pilnowali wywalczonej przewagi. Głogowianom nie udało się zniwelować strat nawet, gdy MMTS miał w tej części gry 2-3 momenty przestoju w ataku, bo wtedy kwidzynianie i tak dobrze bronili. 
Ostatecznie MMTS wygrał 28:21 i tym samym zrewanżował się Chrobremu za porażkę w Głogowie na Inaugurację sezonu.

Po meczu z Chrobrym na pochwałę zasłużyli chyba wszyscy zawodnicy kwidzyńskiej drużyny, ale na szczególne wyróżnienie zasłużył chyba 21-letni Antoni Łangowski. W sobotę "Tolek" zagrał tak, że wcale nie rzucał się w oczy brak w ataku Michała Adamuszka (kontuzja ręki uniemożliwia mu rzuty, więc gra tylko w obronie). Gdy rywale bronili płasko młody zawodnik MMTS siał popłoch w ich szeregach rzutami z drugiej linii, bo gdy zdołał się rozpędzić i wyskoczyć w górę, to już nikt nie był go w stanie zablokować. Jednak potem głogowianie trochę się w tym połapali i nieco skrócili dystans do Tolka. 


Warto też odnotować powrót na boisko Michała Waszkiewicza, który po raz ostatni zagrał 9 października przeciwko Zagłębiu. Potem z powodu urazu kręgosłupa opuścił 5 kolejnych meczów. Teraz wrócił i świetnie pokierował grą kolegów a występ okrasił zdobyciem 5 goli.

- Mogłem zdobyć jedną bramkę więcej i lepiej rozwiązać 2-3 akcje, ale z pierwszego występu po przerwie mogę być zadowolony, choć na pewno jeszcze trochę mi brakuje do pełni formy - podsumował rozgrywający MMTS. 


MMTS Kwidzyn - Chrobry Głogów 28:21 (14:12)

MMTS: Suchowicz - Kostrzewa 5, Waszkiewicz 5, Łangowski 4, Orzechowski 4, Peret 4, Daszek 3, Seroka 2, Rosiak 1, Adamuszek, Krieger, Rombel, Sadowski. Kary: 4 minuty 

Chrobry: Stachera, Zapora, Kapela - Płaczek 4, Ścigaj 4, Świtała 3, Żak 3, Kuta 2, Piętak 2, Różański 2, Bednarek 1, Olęcki, Mochocki. Kary: 8 minut 
Sedziowie: Grzegorz Budziosz - Tomasz Olesiński (Kielce)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto