Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzynianie tańczą na lodzie

Arek Kosiński
Jakiż wielki zachwyt ogarnął mieszkańców Kwidzyna na wieść o zimowej adaptacji niedawno otwartego „Orlika” na os. Piastowskim na ogólnodostępne lodowisko. Gorączka świątecznych zakupów nie ominęła wówczas sklepów sportowych, w których to sprzedawcy z zawieszonymi na szyi łyżwami i wypiekami na twarzy, oczekiwali pierwszych klientów, a ci zaoszczędzone na wyprawach do Malborka pieniądze, który to ostatnio stał się mekką lokalnych łyżwiarzy za sprawą krytego lodowiska, z przyjemnością zostawiali w ich sklepach.

Byli też i tacy, którzy skorzystali z nieprzejednanych meandrów własnych piwnic, w których prócz czekającej już w blokach startowych choinki odkopali stare łyżwy. Jak się później okazało, posiadacze własnych łyżew jako jedni z nielicznych uniknęli skoków adrenaliny czekając kolejną godzinę w kolejce do wejścia na lodowisko.
Włodarze zadbali także o tych, którzy nie dysponują własna parą płoz. Powstała ku temu wypożyczalnia sprzętu, która organizacją przypomina zamierzchłe czasy PRL, gdzie drugi raz zakręcająca kolejka nie była niczym zjawiskowym. Wcześniejsza rezerwacja miejsca w kolejce, wcale nie gwarantuje wejścia na taflę. Zdarzały się sytuacje, że osoby czekające na określoną godzinę, musiały obejść się smakiem, bo ze względu na niedużą powierzchnię, limit osób na płycie lodowiska jest ściśle ograniczony. I weź tu teraz wytłumacz zmarzniętemu i płaczącemu dziecku, że trzeba poczekać drugą godzinę. Zadanie absolutnie niewykonalne.

Realizacją projektu zajęła się firma WM International, która w swoim CV ma m.in. współpracę z popularnym show telewizji publicznej, gdzie krajowi celebryci za grube pieniądze nabijali sobie siniaki i skręcali kostki. Wydawało by się zatem, że „lipy nie będzie” jak mawia ostatnio idol internautów. Nic bardziej mylnego. Według zapowiedzi lodowisko miało być oddane do użytku do końca grudnia, ale jak się okazało, dopiero wtedy tak na dobrą sprawę ruszyły prace przygotowawcze. Lodowisko wystartowało z ponad 2-tygodniowym opóźnieniem. Dodatkowo, agregat prądotwórczy nie pozwolił spać lokatorom pobliskich budynków. Przysłowiowym gwoździem do trumny był brak jakiegokolwiek skutecznego numeru kontaktowego do obsługi bądź zarządcy lodowiska (w tym wypadku KCSiR), pod którym mieszkańcy mogliby sprawdzić czy tym razem wszystko w porządku. Jakiś tam był, ale podobno panowie „siedzący” na infolinii z rozbrajającą szczerością dzwoniącym odpowiadali, że ze Sportowej nie widzą czy jest otwarte czy nie. Co więcej, oburzając się przy tym i dziwiąc po co ktoś do nich w ogóle dzwoni. Jedynym źródłem informacji byli znajomi z os. Piastowskiego, którzy telefonicznie czy też na miejskim forum informowali zainteresowanych o stanie lodowiska.

Pomimo jak najbardziej słusznej inicjatywy, radochy młodych kwidzynian i kwidzynianek, cała akcja została rozegrana kompletnie bez najmniejszego pomyślunku. Kto wpadł na pomysł lokalizacji lodowiska akurat na Orliku? Od kilku lat świetnie sprawuje się pół-amatorska „ślizgawka” na asfaltowym boisku przy ul. Sportowej. Czy nie lepiej to właśnie tą lokacje było zaadaptować na profesjonalne lodowisko? Używanie rolby nie sprawiałoby problemu, hałasującego agregatu nie trzeba by wymieniać, no chyba, że położona nieopodal ”skromna stajenka” złożyłaby jakiś formalny protest. Kto wie, może nawet dałoby radę oszczędzić na montażu ławek. Dodatkowo zastanawia koszt całej inwestycji – 580 tysięcy złotych. Dla porównania - Aleksandrów Łódzki zapłacił za budowę identycznego lodowiska blisko 150 tysięcy złotych mniej. Wniosek jest prosty. Mamy kasy jak lodu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na prabuty.naszemiasto.pl Nasze Miasto