Kwidzynianie grali nieskutecznie, ale wygrali

- W pierwszej połowie zdecydowanie panowaliśmy na boisku i powinniśmy zdobyć nie dwie lecz sześć bramek. Nad skutecznością na pewno musimy popracować, choć mieliśmy też trochę pecha, bo raz piłka trafiła w słupek a raz w poprzeczkę, a poza tym dobrze spisywał się bramkarz gości - relacjonuje trener Rodła Mirosław Synakiewicz.

W drugiej połowie szkoleniowiec kwidzynian przeprowadził sporo zmian i gra nie układała się już tak dobrze, a wynik z pierwszej części utrzymał się do końca spotkania.
- Warto jednak zaznaczyć, że to był dla nas dopiero pierwszy mecz na trawie, bo wcześniej graliśmy na sztucznych murawach, a poza tym moi podopieczni czują w nogach miesiąc ciężkich przygotowań. Start do piłki mieliśmy o wiele gorszy niż rywale - dodaje trener lidera V ligi.

Do tego tygodnia kwidzynianie trenowali codziennie. W tym tygodniu mieli już wolną środę, a od poniedziałku będą trenować trzy razy tygodniowo. A już w najbliższą sobotę Rodło rozegra kolejny sparing. Na własnym boisku kwidzynianie podejmą rywala z V ligi, Deltę Miłoradz.

Od momentu gdy zespół objął Mirosław Synakiewicz kwidzynianie rozegrali 4 sparingi. Najpierw ograli Olimpię Sztum, potem dostali lanie od Startu Warlubie, a przed tygodniem przegrali w Starogardzie Gdańskim z IV-ligowym KP 1:2. Gola dla Rodła zdobył tam Olalekan Temitayo Fayose, który przeciwko Spójni nie zagrał z powodu obowiązków zawodowych. Natomiast lekkie urazy wykluczyły z gry Przemysława Maluchnika i Macieja Pruszkowskiego.

Rodło - Spójnia 2:0 (2:0)
Bramki: Robert Felski i Paweł Wojtaś
Rodło: Żuk (65 Gędłek) - Trukawka (46 Lewandowski), Jędrzejewski, Wojtaś (46 Sobotka), Wyrzykowski (70 Mroczkowski) - Juchniewicz, Obiała (75 Jesiołowski) - Sontowski, Szewczak (46 Szalkowski), Masny (46 Czajka) - Felski