Kwidzyn. Przywróćmy czar kawiarni "Zamkowa"

„Zamkowa” nie posiadała wyszukanego wystroju. Wyposażenie stanowił prosty kontuar wraz z zestawem dębowych stolików i krzeseł.
W ceglanej piwnicy gęsty dym papierosów marki „Damskie” bądź „Carmen” mieszał się z zapachami wina i pysznych szaszłyków oraz ćwiartek kurczaka zagryzanych chlebem.

„Zamkowa” była azylem dla uczniów. Nie zaglądał tu żaden z belfrów, za to młodzież przychodziła nawet z najodleglejszych szkół. Właściwie nie było dnia, żeby ktoś tu nie zajrzał, a warto zaznaczyć, że podwoje kawiarni były otwarte już od południa. Popularność miejsca wzmacniały fajfy w pobliskim MDK-u (dziś restauracja „Miła”). Przychodziła tu zarówno młodzież ucząca się jak i pracująca. Tu spotykała się także bohema ówczesnego Kwidzyna.

Dziś kawiarnia jest już tylko wspomnieniem. Kolejne próby znalezienia gospodarza dla pustych wnętrz kończą sie niepowodzeniem. Proponujemy zatem wskrzesić „Zamkową” w Waszych wspomnieniach i nielicznych zdjęciach. Zapraszamy Was, drodzy Czytelnicy, do dzielenia się własnymi historiami, anegdotami czy fotografiami związanymi z tym niezwykłym miejscem.

Niniejszym rozpoczynamy pisanie reportażu z tamtych lat. To Państwo będą autorami, my tylko spiszemy Wasze opowieści. Zapraszamy i zachęcamy by dzielić się nimi z pozostałymi Czytelnikami. Cenna jest każda relacja – zarówno dwuzdaniowe wspomnienie jak i obszerny opis doświadczeń.

Nasz e-maile ([email protected] bądź [email protected]) oraz telefony (55 262 40 45 bądź 55 262 40 42) są do Państwa dyspozycji. Czekamy także na faksy od Państwa pod nr 55 262 40 41. Wspomnienia można zamieszczać również w komentarzach pod niniejszym artykułem.
Serdecznie zapraszamy do przywołania czaru kawiarni „Zamkowa”!