18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn: Proboszcz Janusz Kilian niewinny! Sąd uznał, że ksiądz nie zakłócał ciszy i spokoju

Arkadiusz Kosiński
Zakończył się krótki, ale głośny proces ks. Janusza Kiliana, proboszcza parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Kwidzynie. W środę kwidzyński Sąd Rejonowy oczyścił duchownego z zarzutu zakłócania ciszy i spokoju. Chodziło o zewnętrzne nagłośnienie kościoła zlokalizowanego przy ul. Słowackiego. Księdza Kiliana na rozprawie nie było.

Sprawa trafiła na wokandę w listopadzie po tym, jak Komenda Powiatowa Policji wystąpiła do sądu z wnioskiem o ukaranie proboszcza, po wcześniejszym zawiadomieniu policji przez małżeństwo z jednego z okolicznych bloków sąsiadujących z kościołem stojącym przy ul. Słowackiego. Sąd w tzw. postępowaniu nakazowym skazał początkowo ks. Kiliana na grzywnę w wysokości 150 zł. Proboszcz wniósł jednak sprzeciw, a sprawa automatycznie znalazła swój finał w sądzie.

Sąd uznał jednak, że brakuje bezspornych dowodów przemawiających za winą proboszcza. Wskazano m.in. na to, że to nie ks. Kilian w dniu określonym we wniosku (17 czerwca) odprawiał mszę, ale inny duchowny z tej parafii. Dodatkowo sędzia prowadząca sprawę zauważyła, że udowodnienie komuś zakłócania ciszy i spokoju wymaga umyślnego działania i świadomości, że konkretna osoba popełnia to wykroczenie.

Czytaj również:Pierwsza rozprawa proboszcza ks. Janusza Kiliana

Sąd odniósł się również do nagrania, które mężczyzna przedstawił na pierwszej rozprawie. Słychać na nim przebieg mszy świętej. Tłumaczy on, że nagrał właśnie poranną mszę z 17 czerwca, w trakcie której zadzwonił na policję.

- Materiał przedstawia pewien fragment mszy świętej, ale brakuje tam daty nagrania - mówiła sędzia.

Sąd stwierdził także, że działanie proboszcza nie wyczerpało przesłanek wskazanych w wykroczeniu, mówiących o zakłócaniu ciszy i spokoju. Chodzi m.in. o krzyk, hałas, alarm lub inny "wybryk". Zdaniem sądu, odtwarzanie przebiegu mszy świętej nie zalicza się do żadnego z tych zdarzeń.

Wyrok nie jest prawomocny, a kwidzyńska komenda (która pełniła w procesie rolę oskarżyciela publicznego) po dokładnej analizie uzasadnienia wyroku ma podjąć decyzję o odwołaniu.

O sprawie czytaj również w piątkowym numerze (21 grudnia) "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto