Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Powiślańskie Centrum Organizacji Pozarządowych. Piotr Stec: - To był trudny rok dla NGO

Arkadiusz Kosiński
Kwidzyn. Powiślańskie Centrum Organizacji Pozarządowych. Piotr Stec
Kwidzyn. Powiślańskie Centrum Organizacji Pozarządowych. Piotr Stec fot. Tomasz Keler/tokeler.blogspot.com
- To nie jest tak, że NGO (organizacje pozarządowe - przyp. red.) są kółkami zainteresowań, choć takie oczywiście też są. Pewnie wędkarze, czy stowarzyszenia taksówkarzy są zainteresowane swoimi przestrzeniami, ale jest bardzo wiele organizacji, które realizują zadania publiczne - mówi Piotr Stec z Powiślańskiego Centrum Organizacji Pozarządowych w rozmowie z Arkadiuszem Kosińskim i Rafałem Cybulskim.

Jaki to był rok dla organizacji pozarządowych?
To był trudny rok. Głównie dlatego, że środki, które są dostępne na różnego rodzaju działania, są w bardzo trudnym okresie. Kończy się okres jednego programowania unijnego, a zaczyna drugi. W tym roku coś delikatnie drgnęło jeżeli chodzi o środki lokalne. W puli starostwa w 2013 r. było 40 tys. zł na NGO, w obecnym jest 70 tys. zł. Udało nam się również wypracować to, że konkurs został ogłoszony nie styczniu, czy w lutym, ale w grudniu. Dzięki temu zadania będzie można realizować już od 2 stycznia. Zmieniony został również program współpracy z NGO. Prawie wszystkie rekomendacje organizacji pozarządowych do tego programu współpracy zostały uwzględnione. Jako Powiślańskie Centrum Organizacji Pozarządowych pracowaliśmy nad tym dwa lata. To była dobra współpraca i liczymy na jej kontynuację (podziękowania dla Pana Włodzimierza Dawidowskiego i Pani Joanny Bożek). Cieszę się, że ze strony starostwa jest zrozumienie i otwarcie. Mamy też nadzieję, że uda nam się takie racjonalne i merytoryczne relacje zbudować z Urzędem Miasta.

Czego nie udało się zrobić w minionym roku?
Mocniej zintegrować środowiska. Są pewne jaskółki świadczące o tym, że zaczyna ono się integrować. Pracujemy np. nad tematem powołania Federacji Organizacji Pozarządowych. Rozmawiamy z partnerami z sektora pozarządowego i bardzo możliwe, że taka federacja powstanie. Jest wola, żeby coś takiego zrobić.

Czy gdzieś w Polsce działają takie podmioty?
Oczywiście. Jest Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych, kujawsko-pomorska, warmińsko-mazurska. Pomorska Rada Organizacji Pozarządowych, której jestem członkiem, również przychyla się do tego pomysłu. Mam nadzieję, że oba te organy będą współpracować. Chodzi o to, żeby wspierać się w dyspucie nt. przestrzeni publicznej, jak ona ma wyglądać, jak mają być realizowane zadania publiczne, jak powinna wyglądać partycypacja obywateli w różnych przestrzeniach życia publicznego. Jednym z największych wyzwań, jakie przed nami stoją to zwiększenie aktywności obywatelskiej. A to wydaje mi się trudne do zrealizowania, jeśli nie będzie jasno określonego systemu współpracy i wspierania przez samorządy organizacji pozarządowych. To nie jest tak, że NGO są kółkami zainteresowań, choć takie oczywiście też są. Pewnie wędkarze, czy stowarzyszenia taksówkarzy są zainteresowane swoimi przestrzeniami, ale jest bardzo wiele organizacji, które realizują zadania publiczne. W Polsce jest ustawowy obowiązek realizacji zadań publicznych przez samorządy, np. w obszarze kultury, sportu, czy edukacji. Pewnie wszyscy znamy przykłady, gdzie zamiast instytucji robią to NGO. Bo czymże innym są „Wieczorne Nastroje” Fundacji Projekt, hipoterapia Fundacji Rodzina Ediego, edukacja ekologiczna Eko-Inicjatywy, „Generacje” Sceny Lalkowej, sekcje sportu młodzieżowego MTS Kwidzyn i dziesiątki jeśli nie setki innych działań. To realizacja obowiązkowych zadań publicznych samorządu przez organizacje pozarządowe. Z ogólnopolskich badań stowarzyszenia Klon/Jawor wynika w dużym skrócie, że organizacje najczęściej robią to lepiej, taniej, lub też mając do dyspozycji takie same środki, osiągają lepszy efekt. Takie są fakty.

Zobacz również: Po festiwalu Animo rozmawiamy z Piotrem Stecem ze Sceny Lalkowej

Trudno oprzeć się wrażeniu, że w Kwidzynie to właśnie NGO wyręczają Kwidzyńskie Centrum Kultury na polu kultury. Czy Twoim zdaniem taka instytucja jest potrzebna?
Uważam, że tak. Trzon instytucjonalny w niektórych obszarach jest niezbędny. Instytucja ma pewną ciągłość, bez względu na to, jakie osoby w tej instytucji są. Może coś robić lepiej lub gorzej, ale ciągłość jest zawsze. NGO może też mieć ciągłość, jeśli ludzie myślę o jej rozwoju, przygotowują kadry, profesjonalizują się. Natomiast jest pytanie, czy jeśli to samo zadanie, np. organizacja zawodów sportowych, robi instytucja za x środków i osiąga x efekt, a jeśli robi to NGO za te same pieniądze i efekt jest trzy razy lepszy, to czy nie powinna tego robić jednak organizacja? Są też przykłady, gdy instytucjami lub ich częściami zarządzają NGO. Podpisuje się z organizacją kontrakt np. na 5 lat i przeznacza się odpowiednią pulę środków. Przez ten czas tworzy ona odpowiedni program i musi się z tego wywiązywać. Ja uważam, że to sensowne rozwiązanie tam, gdzie gąszcz przepisów prawnych dla instytucji jest bardzo rozbudowany lub niejasny. A w Polsce przepisy są bardzo źle konstruowane. Jak robi się zmianę w jednej, czy dwóch ustawach, pomija się zapisy w innych, a później one się wykluczają. Np. zapis o tym, że należy pobierać albo nie należy pobierać opłatę sądową za zmianę zapisów w KRS. Jedne sądy pobierają, drugie nie. A wracając do pytania: W moim przekonaniu Kwidzyńskie Centrum Kultury dobrze realizuje działkę pod tytułem kultura popularno-rozrywkowa. Kino kwidzyńskie działa fantastycznie. A całą resztę niech realizują organizacje pozarządowe współpracując z KCK. Jest to przykład – pomijając monopolistyczny rozkład środków finansowych – specyficznej, ale sensownej i dającej efekty współpracy.

Jak ocenisz pozyskiwanie środków przez NGO? Czy organizacje robią to coraz lepiej?
Tego nie wiem. Nie można na podstawie rozmów albo wyników konkursów, bo te jako COP śledzimy, wyciągać wiążących wniosków. Mamy pomysł na to, żeby wspólnie z samorządami miasta i powiatu wykonać badania lokalnego sektora pozarządowego. Sprawdzić, jakie są potencjały, osiągnięcia, jak idzie pozyskiwanie środków i w końcu, gdzie są blokady, które należałoby udrożnić.

Istnieje wiele organizacji, które wyciągają tylko rękę po pieniądze miejskie i powiatowe, ale mogłyby przecież spróbować pozyskać środki z poza lokalnych źródeł.
Też mi się tak wydaje. Próbujemy od dwóch lat namówić kilka organizacji działających na polu niepełnosprawności, żeby napisały wspólny wniosek. To zupełnie inna kategoria wniosków. Wszyscy biorą odpowiedzialność za projekt. Byłby to pewien ewenement nie tylko na skalę powiatową, ale i wojewódzką.
My, jako PCOP możemy dać energię, wsparcie merytoryczne, ale za nikogo niczego nie będziemy robić. Nie jesteśmy po to, żeby organizacje wyręczać, ale po to, żeby pomóc zrealizować ich pomysły. Nie chcemy uzależnić organizacji od nas. Nie chcemy być kroplówką, ale zastrzykiem potencjałów w tym momencie, w którym organizacji jest on najbardziej potrzebny.

Czytaj też: Ogień i Woda, czyli felietonowe potyczki. NGO - prezenty albo rózgi

Jak oceniasz stan środków, które są w miejskich, czy też powiatowych budżetach?
Tych środków w samorządach jest coraz mniej. Od trzech lat obserwujemy ich znaczny spadek. Oczywiście kryzys to moment, by urzędy ale i organizacje poczyniły pewne przemyślenia nad tym, na co wydawane są te pieniądze. Niemniej radykalne obcinanie środków dobrym rozwiązaniem nie jest. Nie zmienia to jednak faktu, że organizacje też muszą zweryfikować, czy to o co się starają, rzeczywiście jest im potrzebne. To moment restrukturyzacji sektora. Na pewno przydałby się dobry miejski program współpracy z NGO, bo ten, który jest, powstał 6-7 lat temu. W wielu kwestiach jest on dobrze skonstruowany, ale mam wrażenie, że nie przystaje już do realiów, w których się obracamy. W ramach tego programu powinno się dodatkowo punktować te organizacje, które szukają środków zewnętrznych, to także motywator. Widzę wielki potencjał, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków zewnętrznych, w organizacjach sportowych. Jest dużo konkursów w ministerstwie sportu. Z takimi osiągnięciami, medalami, miejscami na podiach, wydaje mi się, że potencjał do tego, by starać się o te granty, jest bardzo duży. Jako COP chętnie pomożemy, ale inicjatywa musi wyjść ze strony tych organizacji. Budżety samorządowe będą coraz mniejsze, trzeba się na to odpowiednio przygotować.

Czego jako przedstawiciel sektora NGO życzyłbyś w nowym roku?
Przede wszystkim bardzo chciałbym podziękować za rok ciężkiej pracy zespołowi PCOP - Marcie Wojnicz, Alicji Nakoniecznej i Pawłowi Sadkowskiemu. Przyszły będzie jeszcze cięższy. Sobie życzyłbym jeszcze lepszej organizacji pracy, jej większej intensyfikacji działań i dalszego rozwoju. Całemu sektorowi natomiast życzyłbym, żeby się ze sobą mocno integrował, bo wtedy ma szansę na rozwój oraz profesjonalną realizację zadań publicznych. Sektorowi publicznemu życzyłbym większej otwartości na nowe pomysły. To nie jest tak, że można ciągle robić te same rzeczy i "będzie dobrze". Różne rzeczy, np. telefony wymieniamy co dwa lata - postęp i zmiany to wymuszają - dlatego takie kwestie jak choćby zadania publiczne, ich formuła, też musi się zmieniać, bo za chwilę nie będzie nowych pomysłów, idei. A bez tego nie pójdziemy o krok dalej. Wszyscy razem- samorząd, biznes i sektor pozarządowy - pracujemy na to, jak będzie wyglądało nasze miasto i powiat, region jutro. A stoją przed nami wielkie wyzwania. Od tego, czy ze sobą się porozumiemy i będziemy współpracować, zależy jak te przestrzenie będą funkcjonowały za kilka czy kilkanaście lat dla nas i dla naszych dzieci. A każdemu z osobna życzę "gwiazdki z nieba", bo tylko z pozoru nierealne pomysły mają sens i dają ludziom nadzieję, bez której niczego zbudować się nie da.

Polub nas na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto