18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Porodówka jest już bezpieczna

Łukasz Kłos
As
Badania potwierdzają, że oddział położniczy jest już bezpieczny. Władze szpitala tłumaczą, że nieujawnianie matkom sytuacji panującej na porodówce było konieczne, by uniknąć paniki.

Panie rodzące mogą bez obaw skorzystać z usług oddziału położniczego i noworodków w kwidzyńskim szpitalu - przekonują jego władze.
- Przeprowadziliśmy trzykrotną dezynfekcję oddziałów położniczego i noworodkowe-go, zakończone pobraniem wymazów ze środowiska. Wyniki badań wyszły ujemne, tzn. że bakteria nie występuje już w otoczeniu, a przeprowadzone działania na dziś okazały się skuteczne - podkreśla Bożena Polkowska, pielęgniarka epidemiologiczna w kwidzyńskim szpitalu. - Ponadto wszczęliśmy dochodzenie, by wykryć źródło zakażenia i czekamy właśnie na wyniki badań mikrobiologicznych, które potwierdzą nasze przypuszczenia - dodaje, zastrzegając, że do czasu otrzymania pełnych informacji nie może ujawnić przypuszczeń.
Elżbieta Madeja, dyrektor szpitala, nie zgadza się natomiast z twierdzeniem, że szpital ukrywał ognisko zapalne gronkowca.
- Nie chcieliśmy wzniecać paniki. Cieszę się, że zakażone dzieci są teraz zdrowe, a wszystkie procedury udało się przeprowadzić skutecznie - mówi, tłumacząc że dyskrecja była w tej sytuacji konieczna. - Sprowadziliśmy doświadczoną specjalistkę z zakresu epidemiologii z jednego z grudziądzkich ośrodków medycznych, by pomogła nam uporać się z ogniskiem zapalnym i widzimy efekty. Obecnie możemy już ze spokojem przyjmować kolejne panie rodzące.
W minioną środę na łamach "Polski Dziennika Bałtyckiego" informowaliśmy, że od ponad trzech tygodni kwidzyński szpital Spółki "Zdrowie" walczy z ogniskiem zapalnym gronkowca złocistego. Procedury epidemiologiczne rozpoczęto tuż po wykryciu zakażenia bakterią u dwóch noworodków, ale przez ponad dwa tygodnie szpital nie zdradzał jaka sytuacja panuje na oddziałach położniczym i noworodków.
Kiedy pytaliśmy o powód wstrzymania przyjęć na porodówce, poinformowano nas, że powodem są rutynowe działania dezynfekcyjne. Dopiero po przedstawieniu informacji zasięgniętych w Sanepidzie przedstawiciele szpitala ujawnili przebieg zdarzeń.
- Byliśmy na bieżąco informowani przez NZOZ "Zdrowie" o działaniach szpitala - mówi Anna Obuchowska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Ponieważ personel szpital radził sobie z zagrożeniem, nie widzieliśmy podstaw, by ingerować w jego działania - podkreśla.
Rzeczniczka dodaje jednocześnie, że szpital nie miał obowiązku ujawniania jaka sytuacja epidemiologiczna panowała na jego oddziałach.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto