Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn: Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów. Postanowienia noworoczne

Redakcja
fot. archiwum naszemiasto.pl
Jakie postanowienia noworoczne mają nasi felietoniści Rafał Cybulski i Jerzy Majda? O tym w kolejnym odcinku Ognia i Wody. Zapraszamy do lektury!

Od siedmiu boleści

I znowu jesteśmy o rok mądrzejsi. Rok temu o tej porze także byliśmy o rok mądrzejsi, więc bez fałszywej skromności możemy być dumni z siebie, że w tak szybkim tempie przybywa nam rozumu (jedynie naszym nieprzyjaciołom przybywa lat). Nieodłącznym elementem sylwestrowo-noworocznego przełomu są obietnice, postanowienia i przyrzeczenia. Zwykły śmiertelnik czyli statystyczny(a) Kowalski(a) wykręci się banalnym "od dzisiaj nie piję, od dzisiaj nie palę, od dzisiaj nie zdradzam żony/męża, od jutra się odchudzam,". Takie śluby nadają sens życiu, bo desperat odczuwa potrzebę czynu, wyrwania się z szarości dnia powszedniego. Od 1 stycznia staje się twardzielem i ma-cho, do którego słabostki i nałogi nie mają dostępu, bo teraz "... w Polskę idziemy drodzy panowie...trzaska koszula, tu szwabska kula, tu popatrz blizna". A gdy po sylwestrowych szaleństwach przyjdzie zdjąć kompres ze skacowanej głowy, nadejdzie i chwila refleksji "że też ja zawsze Nowy Rok muszę zaczynać od idiotycznych obietnic".

ZOBACZ TEŻ: Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów. Życzenia-marzenia

Jako felietonista (z bożej łaski i od siedmiu boleści) też muszę coś postanowić, bo nie mam ochoty być jedynym, który nic nie obiecał sobie. Oświadczam więc, że nie będę przesadnie kpić z pomysłu budowy tamy na Liwie, nie będę co tydzień pomstować z powodu koszmarnego stanu nawierzchni na ul. Żwirki i Wigury, bo mam pełną świadomość tego, że nie ma w Polsce miasta, gdzie wszystkie ulice byłyby równe i bez dziur, więc i nie ma powodu, by Kwidzyn stał się niechlubnym wyjątkiem. Postanawiam nie wypowiadać się zbyt ironicznie o popisach oratorskich radnych, którzy mandat zdobyli w sposób tyleż mało chwalebny co skuteczny. Nie będę także pomstować na Rafała za to, że na kwidzyn.naszemiasto.pl na 10 codziennych newsów 8 dotyczy sportu, bo to i tak nic nie da, skoro już wcześniej postanowił sobie, że dopóki tych newsów nie będzie 9 to on spokoju nie zazna. PS. Jeszcze nigdy nie udało mi się wytrwać w noworocznych postanowieniach, czego i naszym czytelnikom życzę, bo po co nam być świętymi za życia, bez słabostek, wad i ułomności? Ale umówmy się, że to jeszcze tylko ten ostatni rok i od 1 stycznia 2016 nie palimy, nie pijemy, nie...
Jerzy majda, felietonista "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"

Piąte przez dziesiąte

A ja, na przekór wszystkim, postanowiłem, że nic sobie nie postanowię. Przecież 1 stycznia to tylko data, zwykła, przeciętna data, kartka z kalendarza, jedna z 365 podobnych, żaden tam przełom, Sylwester to żaden koniec, a Nowy Rok, wbrew nazwie, to żaden początek. To tylko pewna umowna data, w dodatku umowna tylko dla części świata, bo przecież nie wszyscy świętują Nowy Rok tego właśnie dnia, a niektórzy w ogóle inaczej liczą lata. Dlatego ja wychodzę z pudełka i sam nie czynie żadnych postanowień, popłynę z nurtem, ale z ciekawością będę obserwował to, co będzie się działo wokół mnie. A na pewno będzie się działo wiele ciekawego, bo mając już pewne życiowe doświadczenie (choć nie tak bogate jak Jurek), dobrze wiem, że życie nie znosi próżni.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Samochód i święta

Dlatego nam, dziennikarzom i felietonistom - Jurek napisał, że "z bożej łaski i od siedmiu boleści", więc aż prosi się by dodać: "...którzy wiedzą wszystko piąte przez dziesiąte, a do tego plotą trzy po trzy" - tematów na pewno nie zabraknie. Nowe tragedie i nowe smutki sprawią, że zapomnimy o tych starych, a w repertuarze na pewno nie zabraknie również innych dramatów, komedii pomyłek, żenujących fars lub twórczości science fiction, czyli tego całego teatralium, które składa się na codzienne życie. Póki co nikt z nas nie zna jednak dokładnego scenariusza tej opery mydlanej, więc w przeciwieństwie do Jurka nie będę się samoograniczał wyliczając o czym nie będę pisał. Dlatego nie obwieszczę teraz, że odpuszczę traktorzystom na drodze krajowej. Kto wie może któryś z nich wywinie taki numer, że prasowy komentarz złośliwego redaktora będzie wręcz nieodzowny?

Wiem za to o czym chciałbym napisać. Na przykład o wyremontowanym gmachu dworca czystym i niecuchnącym uryną. Marzy mi się również pełna optymizmu relacja z otwarcia Kwidzyńskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, za sprawą którego znów zostaniemy gospodarczym tygrysem regionu. Oczywiście z radością opiszę kolejne sukcesy naszych sportowców, np. walczących o medale szczypiornistów, ale w mojej wizji jest również Bieg Papiernika. Nie muszę chyba dodawać, że w tej wizji na metę przybiegam wiele minut przed Jurkiem, zupełnie niezmęczony i z uśmiechem na ustach.
Rafał Cybulski, redaktor prowadzący

Polub nas na Facebooku!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto