Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Sami zwycięzcy!

Rafał Cybulski
fot. archiwum Polskapresse/Piotr Krzyżanowski
W całym kraju powoli opada bitewny powyborczy kurz. I choć echa tej batalii jeszcze przez jakiś czas będą wybrzmiewały za sprawą purystów, którzy dosłuchali się fałszywych tonów, to jednak pora na podsumowania. Wzięli się za nie również nasi felietoniści, Jerzy Majda i Rafał Cybulski.

Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów

Śmiech przez łzy

I znowu mamy święty spokój, życie wraca do normy. Bojowe sztandary partyjne wyniesiono na strych, gdzie zakurzone i oblepione pajęczyną, czekać będą następne cztery lata, by ruszyć do walki o szczęście i dobrobyt miasta i powiatu. Na wszystkich sztandarach te same hasła o zdrowiu, bezpieczeństwie, edukacji, sporcie i kulturze. Na wszystkich kandydackich buźkach te same przymilne uśmiechy, które już można (w ramach oszczędności) zgasić - przydadzą się ponownie pod koniec kadencji. Już wiadomo, kto z kim i przeciw komu, kto będzie zadzierać nosa, a kto strzelać focha i opuszczać salę obrad - bo w tym mieście i powiecie zawsze tak było, jest i będzie.

Powszechnie wiadomo, kto grał fair, a kto kupował głosy browarami, jabolami, czekoladami i sprzedażą na kreskę, ale oficjalnie o tym powiedzieć nie można, nazwisk (ogólnie znanych) podać nie wolno, bo od razu sąd z powództwa cywilnego o pomówienie i zniesławienie, nie ma więc przeszkód, by obłudnie stwierdzić, że wszyscy zasiadający przekonali do siebie wyborców siłą argumentów, rzeczowością, profesjonalizmem i kompetencją. Jeden wieczny burmistrz pozostał "miłościwie nam panujący", ale drugi wieczny burmistrz dostał łomot straszliwy (chyba także nieco ku zaskoczeniu zwycięzcy, biorąc pod uwagę rozmiar klęski rywala).

POLECAMY RÓWNIEŻ: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Sfałszowane wybory

Bezwzględni wyborcy z Prabut wyrwali z szeregów mojej Grupy Teatralnej zdolnego wokalistę, na szczęście (lub nieszczęście) litościwi mieszkańcy gminy Gardeja nie pozwolili, by z Grupy odszedł równie zdolny aktor - czyli bilans zysków i strat się równoważy. Tak jak w partiach, ci którzy mieli pięciu radnych, a został im się jeden cieszą się, że w ogóle ktoś został, ci, którzy mieli jednego, a teraz mają dwóch pieją z zachwytu, że podwoili stan posiadania, ci, którzy nie mieli nic, a teraz mają jednego trwają w wyborczej ekstazie i nadziwić się nie mogą, jak to się stało. Bo to wielka sztuka cieszyć się byle czym i z byle czego, nawet jeśli jest to śmiech przez łzy.
Jerzy Majda, felietonista "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"

Nuda i bicie piany

Może i Jurek będzie miał święty spokój, zwłaszcza, że strata wokalisty nie jest dlań bolesna, wszak ma ich co najmniej kilkoro, ale dla lokalnego dziennikarza koniec wyborów, to dopiero początek mordęgi. Nawet Jurek zauważył, że i tak "wiadomo, kto z kim i przeciw komu, kto będzie zadzierać nosa, a kto strzelać focha i opuszczać salę obrad". Jednym słowem nuda, czyli dla dziennikarzy rzecz najgorsza. Już pierwsze sesje w pełni to potwierdziły, a ja listę najczęstszych mówców mógłbym obstawić w ciemno, zarówno przed sesją Rady Miasta, jak i tą powiatową. Podobnie, jak nazwiska przewodniczących wspomnianych Rad. Owszem utarczki i pierwsze małe bitewki też były, ale jak zwykle dotyczyły one raczej kwestii formalnych, nicnieważnych pierdół i głosowań o z góry przesądzonym wyniku. Zero merytoryki, sto procent bicia piany.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Zielony hit Internetu

Przyznam, że mnie osobiście najbardziej rozczarował rozwój wydarzeń w samorządzie powiatu. Wyborczy wynik wskazywał, że akurat tu musi dojść do jakichś przetasowań. Przypomnę, że PO ma obecnie w Radzie 7 mandatów, SLD - 6, a PSL - 3, zaś do koalicyjnej większości potrzeba 11 głosów. Jak łatwo policzyć PO z PSL-em samodzielnie rządzić nie mogą, więc wydaje się, że ważną rolę w tej układance powinno pełnić SLD, zwłaszcza, że lewica ma tylko o jednego radnego mniej od PO. A jak podzielono stanowiska w zarządzie? Ano po staremu, czyli trzy stanowiska w tym starostę i wicestarostę dla PO i jedno dla SLD. Zaczynam się więc zastanawiać, czy jest sens organizować wybory, skoro nikt poza rządzącymi nie pali się do rządzenia, a wyniki wyborów, nawet różne od tych poprzednich i tak nie przynoszą zmiany?

Na koniec wytłumaczę Jurkowi dlaczego wszyscy czują się zwycięzcami. To znak naszych czasów wynikający z edukacji i systemu korporacyjnego. W klasycznym "win-win" (wygrany-wygrany) chodzi o takie rozwiązanie problemu, by obie strony czuły się zwycięzcami. Natomiast do wyborczego "win-win" idealnie nadają się wybory samorządowe, bo jedni powiedzą, że wygrali w sejmikach, inni, że w metropoliach, a jeszcze inni , że w pipidówach.
Rafał Cybulski, redaktor prowadzący

Polub nas na Facebooku!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto