Kwidzyn buduje tężnie solankowe. Jedna już działa, kolejna powstanie w tym roku

Polska bezapelacyjnie jest ojczyzną tężni solankowych. Nigdzie na świecie nie są tak popularne jak w naszym kraju. W ciągu ostatnich lat, tężnie, a w zasadzie dużo mniejsze odpowiedniki tych znanych z polskich uzdrowisk takich jak Ciechocinek, to coraz popularniejsza atrakcja polskich miast. Jak grzyby po deszczu wyrastają zarówno w mniejszych ośrodkach, jak i metropoliach takich jak Warszawa. Mikroklimat w ich pobliżu szczególnie sprzyja osobom, które cierpią na choroby układu oddechowego, zmagają się alergiami, nadciśnieniem, czy zapaleniem zatok, ale także wszystkim tym, którzy pragną orzeźwienia w upalne dni.

Tej kwidzyńskiej, ale również wielu pozostałym, wprawdzie daleko do tych, które znamy z choćby wspomnianego już Ciechocinka, który może się pochwalić najprawdopodobniej największą tego typu konstrukcją w Europie, ale lepszy rydz niż nic. Zwłaszcza teraz, gdy jakość powietrza w niektórych miastach pozostawia wiele do życzenia.

Pierwsza kwidzyńska tężnia, która stanęła w parku przy ul. Braterstwa Narodów działa już od miesiąca i cieszy się zainteresowaniem mieszkańców. Jej symbolicznego uruchomienia dokonała mieszkanka Kwidzy-na i pomysłodawczyni budowy tężni.

Tężnia została wykonana w tradycyjnej technologii z wykorzystaniem drewna i tarniny. Mierzy 6 metrów wysokości i ok. 8,5 m średnicy. Z inhalacji można korzystać codziennie w godzinach 9-12 oraz 15-21. Warto dodać, że budowa tężni była jednym z elementów modernizacji skweru, na którym stanęła, dlatego znalazły się tam również m.in. nowe chodniki, zieleń, ławki, oświetlenie, czy elementy placu zabaw.

Co ciekawe, miasto w planach ma już budowę drugiego tego typu obiektu. Lokalizacja budowy kolejnej tężni została rozstrzygnięta w trakcie konkursu na facebookowym fanpage’u miasta. W głosowaniu, 897 internautów wskazało skwer przy ul. Krańcowej i Słowackiego jako lokalizację kolejnej kwidzyńskie tężni. 863 głosy zyskał park przy ul. Hallera obok Szkoły Podstawowej nr 5.