Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. ABW w kancelarii prawniczej

Rafał Cybulski
Marek Dubieniecki, ojciec i wspólnik Marcina
Marek Dubieniecki, ojciec i wspólnik Marcina Rafał Cybulski
W ubiegły piątek pojawiła się informacja o rzekomym przeszukaniu w kwidzyńskiej kancelarii Marka Dubienieckiego. Wrocławska prokuratura potwierdziła, że to na jej zlecenie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wkroczyła do kancelarii i zabezpieczyła dokumenty dotyczące wrocławskiego oddziału SKOK-u, skąd wyłudzono 12 mln zł.

- Nie było żadnego przeszukania. Funkcjonariusze dostali ode mnie wszystkie dokumenty o które poprosili - dementuje jednak prawnik, który jest znanym działaczem SLD i przewodniczącym wojewódzkiego sądu partyjnego tej partii na Pomorzu.
Według niego cała sprawa została rozdmuchana przez media a on i jego syn Marcin występują w niej jedynie w charakterze świadków.
- Prokuratorzy próbowali już przesłuchać obu mężczyzn , jednak odmówili oni składania zeznań zasłaniając się tajemnicą adwokacką - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Małgorzata Klaus.

Do wyłudzenia pieniędzy we wrocławskim SKOK-u doszło przed rokiem, tuż przed przejęciem tego oddziału przez Kasę Krajową SKOK. Nowe władze dość szybko dopatrzyły się nieprawidłowości przy przyznawaniu kredytów. Fikcyjna spółka założona przez poprzednie władze przy pomocy radcy prawnego Tomasza T. sfabrykowała umowy, na podstawie których potem zażądała egzekucji nieistniejącego długu. Sąd bazując na tych samych dokumentach wydał nakaz zapłaty, a niedługo potem kilkanaście kancelarii komorniczych zajęło z konta SKOK aż 12 mln zł.
Nowe władze wrocławskiej kasy zaskarżyły jednak wyrok, a sąd uchylił wcześniejszą decyzję. Prokuratura wszczęła śledztwo i szybko doszło do pierwszych zatrzymań. Do aresztu trafił Tomasz T. i dwie osoby z władz spółki Egzekutor Europejski, która domagała się zwrotu fikcyjnego długu.

O roli, jaką w tej sprawie miała odegrać kancelaria Dubienieckich, pisała "Gazeta Wyborcza". Wedle niej, w czerwcu 2009 roku, już po tym jak o sprawie zaczęło być głośno w środowisku prawniczym, Marcin Dubieniecki miał namawiać jednego z wielkopolskich komorników, by przelał 5 mln zł ściągniętych z wrocławskiego SKOK-u. Chciał, by komornik 3,5 mln zł przelał na konto kancelarii Tomasza T., 750 tys. zł na konto kancelarii swego ojca i 750 tys. zł na konto Roberta Draby, który do 2008 r. kierował Kancelarią Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Egzekutor Europejski na początku był zarejestrowany pod wrocławskim adresem, ale teraz, wedle Krajowego Rejestru Sądowego, jego siedziba mieści się w podkwidzyńskiej Marezie. Wedle "GW" posesja należy do jednego z kolegów Marcina Dubienieckiego.

O Marcinie Dubienieckim po raz pierwszy głośno zrobiło się przed trzema laty, gdy poślubił Martę Kaczyńską. Owocem ich związku jest córka Martyna a razem wychowują jeszcze Ewę, córkę Marty z poprzedniego związku. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego wielokrotnie mówiło się o politycznych planach Marcina. Zdaniem niektórych, za rok ma ubiegać się o mandat poselski z list PiS, choć wcześniej, tak jak ojciec, był kojarzony z lewicą. (PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto