W gdańsko-sopockim obiekcie totalnie zawiódł Mariusz Pudzianowski, który już po kilkudziesięciu sekundach poległ w starciu z Seanem "Big Sexy" McCorkle. Niestety, po raz kolejny potwierdziło się to, że "Pudzianowi" nadal brakuje doświadczenia.
Nastroje publiczności osłodził jednak Mamed Chalidow, który w kapitalnym stylu odprawił z kwitkiem Holendra Melvina Manhoefa. To kolejne spektakularne zwycięstwo Polaka o czeczeńskich korzeniach.
Zobacz ceremonię otwarcia gali KSW 23!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?