- Będziemy remontować ulicę Totus Tuusa? - zapytał Marcin Szymański z klubu PiS. - Czy oby taka nazwa nie kłóci się z ustawą o ochronie języka polskiego? - pytała Teodozja Maliszewska, radna PO. Jedni byli za nadaniem takiej nazwy, inni przeciw. Inna ulica w tej okolicy miała zostać nazwana ul. Świętego Brata Alberta.
- Ulica brata Alberta była wpisana do banku nazw. Totus Tuus nie - podali urzędnicy. Zatem dalej nie było wiadomo, czy taka nazwa nie złamie prawa. W banku nazw czekają z reguły nazwy, które zostały przebadane pod względem formalno-prawnym.
- Nie róbmy z tego groteski - apelował Stanisław Zięba, radny PO. Ale sporo radnych chciało kontynuować debatę. - Może nazwać jakąś "Non omnis moriar" - padło z sali, co znaczy "Nie wszystek umrę"
- Składam wniosek o przerwanie dyskusji - poprosił Bogusław Kośmider (PO), przewodniczący rady miasta. Radni musieli głosować, aby samych siebie powstrzymać od kłótni. I wniosek przegłosowali. Później podjęli uchwałę, która nadała nazwy proponowanym ulicom. Ale czy słusznie? Uchwały rady miasta sprawdza zawsze wojewoda. On rozstrzygnie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?