Chronologicznie.
Od 6 stycznia rozwalają nas śmiechem aktorzy filmu "Weekend". O tym zapewnia plakat filmu. A jak to wygląda w praktyce? - Film beznadziejny, normalny człowiek nie znajdzie tam nic zabawnego- twierdzi neger w dyskusji na portalu hitosfera.com. Podobne opinie pojawiają się w wypowiedziach krytyków filmowych.
Wypunktowują oni przede wszystkim, ich zadaniem, fragmentaryczną fabułę i humor na poziomie błazenady. - Ten film ma ogromne szanse na tytuł najgorszego polskiego filmu roku- ocenia Paweł Felis z "Gazety Wyborczej". Szukałem recenzji o wydźwięku pozytywnym. Bezskutecznie. Można znaleźć zdawkowe pochwały za efektowność i dobrą grę aktorską, ale to raczej wyjątki. Wśród kinomanów natomiast zdania są podzielone. Część idzie ramię w ramię z recenzentami, jak neger, a inni wyłamują się. Chwalą Pazurę za obraz i popierają to przykładami. -We Wrocławskim multikinie cała duża sala płakała ze śmiechu. Trochę dystansu do tego filmu- apeluje Mat na plasterlodzki.pl Z takim dystansem sam wybrałem się do kina na "Weekend" i po seansie nie zgłupiałem. A nawet się śmiałem.
21 stycznia można było zabrać swoją babcię do kina na premierę filmu "Och Karol 2". Tym razem tytułowym Karolem został Piotr Adamczyk, który w wywiadach prosił, aby nie porównywać go z Janem Piechocińskim- pierwowzorem. - Adamczyk udźwignął na sobie ciężar całego filmu, po prostu błyszczy na ekranie- chwali aktora Marta Kulczycka ze stopklatka.pl. Film ten nie jest komedią romantyczną o przewidywanym happy endzie. Po prostu komedią, na której można się dobrze bawić. Zupełnie inne zadanie na ten temat ma Kazimierz Kutz. -To jest stręczycielstwo duchowe. Czasem jak sobie przypomnę, że byłem reżyserem to tak jakbym wychował córkę na prostytutkę- nie przebiera w słowach śląski twórca. Wiele osób obawiało się, a może miało nadzieję, że "Och Karol 2" zdominują przekleństwa i erotyzm. Nic z tego. - Wszystko zachowane jest w odpowiednich proporcjach- mówi Daria Cygan z portalu stacjakultura.pl Jednak wyznacznikiem dobrego filmu jest oglądalność. Do 6 lutego komedię Wereśniaka obejrzało blisko 1 mln 100 tys. osób. I to nie koniec. Do czwartku (24 lutego) można ją oglądać w kwidzyńskim kinie.
Od piątku, 25 lutego, w kinach nieprzyzwoita komedia Łukasza Palkowskiego pt. "Wojna żeńsko-męska". W Kwidzynie również od piątku! Jeszcze przed premierą, a na film już spadły gromy krytyki. - Scenariusz jest najzwyczajniej w świecie nudny- ocenia Paweł Kociszewski z independent.pl Opiera się on na losach dziennikarki, która pisząc w „Wyuzdanym Magazynie Dla Pań” rozpoczyna tytułową wojnę. W opinii znawców materii, tej produkcji brakuje celu. Opowieść o społeczeństwie z perspektywy kobiety miesza się z satyrą na media i popkulturowym humorem. Na to ostatnie zwraca uwagę Zdzisław Pietrasik z "Polityki": - „Wojna”, jak większość naszych nowych komedii, bardziej zasmuca, niż rozwesela- kwituje. Mimo, że premiera przed nami, część widzów miała już możliwość obejrzenia go na walentynkowych pokazach w dużych miastach. - Totalna beznadzieja! Pierwszy raz zdarzyło mi się, że chciałem wyjść w trakcie seansu- żali się Wojtek w dyskusji na filmweb.pl Pozytywnych komentarzy jak na lekarstwo. Być może dlatego, że obejrzało go niewiele osób. Okazja ku temu dla kwidzynian od premiery do 3 marca.
Niezależnie od opinii krytyków i ich negatywnych komentarzy, ocena danego filmu przez widza powinna być subiektywna. A aby oceniać film, trzeba go zobaczyć.
Dlatego- ruszajmy do kin!
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?