Judo Zielińscy Kwidzyn. Starty kwidzynian w zawodach judo i w...sumo [ZDJĘCIA, WIDEO]

Udany debiut
Na odbywających się w Warszawie zawodach Pucharu Polski w sumo zawodnicy sekcji Judo Zielińscy Kwidzyn wywalczyli trzy krążki, a zdaniem trenera Tomasza Wiśniewskiego na największe brawa zasłużył tym razem Patryk Polech, dla którego był to debiut w zawodach sumo. Patryk w świetnym stylu wygrał trzy swoje walki wykorzystując techniki stosowane w judo. Dopiero w finale znalazł pogromcę, choć równie dobrze mógł wygrać ten pojedynek.

W Warszawie walczyło jeszcze dwoje innych kwidzynian. Zarówno Klaudia Kaczor, jak i Miłosz Baszczyński, którzy na swoim koncie mieli już na koncie starty w sumo, tym razem zakończyli rywalizację na trzecich miejscach. Jednak tak Klaudia jak i Miłosz przy odrobinie szczęścia też mogli bić się o złoto. Zwłaszcza Miłosz, który walkę o finał przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach.

- Mogliśmy złożyć protest, ale walczył z kolegą z zaprzyjaźnionego klubu z Olsztyna, więc nie chcieliśmy robić zamieszkania - tłumaczy Tomasz Wiśniewski.

Warto bowiem wiedzieć, że walki w sumo teoretycznie trwają 2 minuty, ale w praktyce często rozstrzygają się po kilku sekundach. Zawodnicy od razu ruszają do ataku, więc wszystko przebiega dynamicznie. Poza tym zasady są wyjątkowo proste, żeby wygrać wystarczy wypchnąć rywala za matę lub doprowadzić do tego, by dotknął on podłoża inną częścią ciała niż stopa.

Puchar Polski w sumo. Pierwsza walka Miłosza Baszczyńskiego

Dozwolone są chwyty za poziome części pasa i rzucanie przeciwnika, nie można natomiast stosować ciosów pięściami, kopać, łapać za włosy czy gardło. W sumo zawodowym nie występuje podział na kategorie wagowe, dlatego czasem lżejsi zawodnicy stają do walki z tymi o wiele cięższymi.

Zwycięstwa w Gdańsku
Patryk i Klaudia nie mieli zbyt wiele czasu na wypoczynek, bo w niedzielę pojechali do Gdańska na międzynarodowy turniej judo. Tam również wiodło im się dobrze. Klaudia stoczyła aż 5 walk i wszystkie zakończyła zwycięsko, choć finałowy bój był wyjątkowo ciężki. Kwidzynianka zwyciężyła dopiero po dogrywce przez wskazanie sędziów.

Równie dobrze radził sobie Patryk, który zakończył turniej z bilansem trzech zwycięstw i jednej porażki, co dało mu brązowy medal. - Warto jednak odnotować, że pokonał w Gdańsku aż trzech Rosjan - relacjonuje trener Tomasz Wiśniewski.

Puchar Polski w sumo. Pierwsza walka Patryka Polecha