Wiadomość o odejściu Krzykowskiego jest sporym zaskoczeniem, zarówno dla pracowników, jak i dla wszystkich mieszkańców Kwidzyna, bo firma była przykładem dobrej współpracy wielkiej korporacji z lokalną społecznością. Za kadencji Krzykowskiego IP było hojnym sponsorem wielu przedsięwzięć, za pieniądze fabryki wybudowano m.in. jedną z hal sportowych i wyremontowano oddział noworodków kwidzyńskiego szpitala, a powołana przez niego Fundacja Opiekuńcza IP wspierała chorych i potrzebujących.
Dotychczasowy prezes IP Kwidzyn, jako były sportowiec, starał się również promować zdrowy styl życia i wspierać lokalny sport, zarówno ten na poziomie młodzieżowym, jak i zawodowym. Jedną z jego najważniejszych inicjatyw była organizacja Biegu Papiernika, który w ciągu kilku lat stał się największą masową imprezą sportową w Kwidzynie i jedną z największych na Pomorzu. Na starcie ubiegłorocznej, szóstej edycji tej imprezy stanęło niemal 3300 biegaczy.
Sylwetkę Marka Krzykowskiego przybliżymy w czwartkowym "Dzienniku Bałtyckim", a o tym co jego odejście może oznaczać dla Kwidzyna przeczytacie w piątkowym "Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego". Zapraszamy do lektury.
Przede wszystkim był jednak ceniony za osiągnięcia czysto biznesowe. Pod jego rządami fabryka w miarę gładko przeszła przez kryzys gospodarczy, który wstrząsnął światem w 2008 roku.
- Wiemy, że hossa nie trwa wiecznie i byliśmy przygotowani na kryzys, dlatego u nas zatrudnienie w tamtym okresie nawet nieco wzrosło - mówił wtedy o fenomenie swojej firmy w jednym z wywiadów.
Marek Krzykowski przepracował w kwidzyńskiej firmie 32 lata, pokonując przez ten czas wszystkie szczeble w hierarchii. Stanowisko prezesa zarządu objął niemal równo 10 lat temu, 1 listopada 2005 roku. Na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat przyczyn jego rozstania się z firmą. Według różnych wersji wpływ na to mogły mieć pożar i dwa śmiertelne wypadki, do których doszło na terenie fabryki w ciągu półtora roku, lub inne powody, np. rozbieżne wizje jego i szefów amerykańskiego koncernu dotyczące przyszłości kwidzyńskiej fabryki. To jednak tylko spekulacje, bo koncern IP nie wydał w tej sprawie żadnego komunikatu. Również w kwestii tego, kto będzie jego następcą. Tymczasowo kwidzyńską fabryką mają kierować Aneta Muskała, dyrektor ds. finansowych i Krzysztof Grosser, dyrektor ds. technicznych.
Sam Marek Krzykowski zapowiedział, że sprawę skomentuje w środę.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?