Idzie maluch do restauracji

W niektórych restauracjach w karcie dań znajdziemy menu przygotowane specjalnie dla dzieci. Są to jednak przede wszystkim mniejsze porcje, oparte na frytkach, gazowanym napoju i mięsie w panierce. Z karty dań można wybrać zawsze coś, co mogą zjeść najmłodsi. Ważne dla rodziców jest jednak możliwość zamówienia połowy porcji. To jednak nie takie proste, jakby można się było spodziewać. Nie wszystkie restauracje się na to zgadzają.

Przeczytaj także: Kwidzyn: Piaskownice są dla dzieci

- Po co mam płacić za całą porcję jeżeli moje dziecko nie będzie w stanie jej zjeść. Taki ukłon w stronę rodziców, to chyba nie kłopot dla restauratorów? - pyta jedna z mam.

Problem pojawia się także, gdy poszukujemy specjalnego miejsca, gdzie dzieci w restauracji mogą się pobawić, w czasie gdy rodzice kończą posiłek lub rozmawiają ze znajomymi. W Kwidzynie kącik dla dzieci znajdziemy m.in. w Zielonym Pieprzu czy City Pizza.

Przeczytaj także: Wybierz najlepszy plac zabaw w Kwidzynie!

To nie koniec wymagań, jakie lokalom gastronomicznym stawiają rodzice maluchów. Bo co zrobić jeżeli niemowlaka trzeba przebrać. W restauracjach dbających o rodziny znajdziemy na pewno osobne pomieszczenie z przewijakiem czy nocnikiem dla nieco starszych.

Dobrze, jeżeli restauratorzy zadbają też o specjalne talerze czy sztućce dla najmłodszych. Kolorowe atrakcje na stole na pewno ułatwią niełatwe przecież karmienie dzieci. Wręcz niezbędne jest także krzesełko, dzięki któremu maluch dosięgnie do stołu rodziców. To najczęściej nie są duże wydatki. Wielu organizatorom restauracyjnych przestrzeni i oferty brakuje pomysłu na to, jak spełnić oczekiwania tatusiów, mam i samych dzieci.

Przeczytaj także:Przedszkola w Kwidzynie - zobacz jak głosowali Internauci

Rodzice zwracają też uwagę na to, że w okresie wiosenno-letnim najchętniej wychodzą do restauracyjnego ogródka. Nie wszystkie lokale mogą sobie jednak na to pozwolić, gdyż nie posiadają miejsca.

- Dobrze jest, jak można wyjść przed lokal, usiąść w cieniu. Latem nie wyobrażam sobie siedzieć z dzieckiem w środku- mówi tata 2-latka. - Jeżeli restauracja ma krzesełko dla malucha, to przecież można je wynieść na zewnątrz. Gorzej jak nic takiego nie ma - dodaje.

Dobrym rozwiązaniem są też mini place zabaw w ogródkach restauracyjnych, które pociechom mogłyby umilić czas. To jednak nie jest praktykowane w Kwidzynie.

Niejeden restaurator powie, że to za duży koszt do ilości rodziców z dziećmi, przewijających się przez restaurację, aby angażować siły i pieniądze w realizację ich postulatów. Problem jest jednak taki, że im mniej atrakcyjnie i komfortowo jest rodzinie w restauracji, tym rzadziej chce do niej przychodzić.

W większych miastach problem też istnieje, ale coraz częściej restauratorzy starają się korzystać z rad stowarzyszeń skupiających rodziców i samych klientów i wprowadzają zmiany.

Miejmy nadzieję, że małymi kroczkami wszystkie kwidzyńskie restauracje posłuchają dobrych podpowiedzi i przygotują ofertę skrojoną idealnie dla dzieci i ich rodziców.

- W nowo otwieranej w najbliższym czasie w Kwidzynie restauracji, na pewno pomyślimy o miejscu dla rodzin z dziećmi - usłyszeliśmy w kwidzyńskim Młynku.