Gwardia Opole-MMTS Kwidzyn - zaczynamy walkę o medale

- Wiemy jak ważne są te mecze, więc zrobiliśmy wszystko żeby się do nich jak najlepiej przygotować. Na pewno czujemy większy niż zwykle dreszczyk emocji. Może dziś wszyscy są jeszcze spokojni, ale w dniu meczu na pewno te emocje będą - tłumaczy Patryk Rombel, gdy z nim rozmawialiśmy we wtorkowe południe drużyna była już w drodze do Opola.

Niestety MMTS Kwidzyn pojechał tam osłabiony. W trakcie międzynarodowego turnieju juniorów kontuzji doznał bowiem Alan Guziewicz. Pierwsza diagnoza mówi o złamanym palcu. Wychowanek MTS-u urazu doznał w ostatnim meczu imprezy rozgrywanej w Bośni i Hercegowinie.

- Na szczęście pozostali są zdrowi, choć w pucharowym meczu z Orlenem Wisłą oszczędzałem Kamila Kriegera, a oprócz niego na ból uskarżał się też Marek Szpera przez co mieliśmy dość ograniczone pole manewru na rozegraniu - mówi szkoleniowiec MMTS.

Jeśli chodzi o rywali kwidzynian, to Gwardię na pewno należy zaliczyć do największych pozytywnych niespodzianek. Wielu widziało opolski zespół poza play-off, zaś Gwardia zagra w tej fazie i to bez konieczności rozgrywania meczów barażowych. Filarami ofensywnymi są młody i szybki skrzydłowy Michał Lemaniak (111 goli w sezonie) oraz dobrze nam znany bombardier z Kwidzyna, czyli Antoni Łangowski (113 goli), który notuje najlepszy w karierze. Naprawdę szkoda, że "Tolek" nie był równie skuteczny w barwach MMTS, zwłaszcza że "papiery" na grę jednak ma. Oby tylko nie udowodnił tego w środę. W Gwardii gra jeszcze inny były zawodnik MMTS, Przemysław Zadura.

Mecz Gwardia Opole-MMTS rozpocznie się o godz. 18.30. Piętnaście minut wcześniej z Hali Gwardii im. Jerzego Klempela w Opolu nadawać zaczną komentatorzy stacji Canal + Sport, gdzie będzie można zobaczyć bezpośrednia transmisje z tego spotkania. Do zapowiedzi dołączyliśmy zdjęcia z wrześniowego meczu tych zespołów, wygranego przez MMTS 27:20. Natomiast w grudniu, w Opolu, kwidzynianie zwyciężyli 28:23.