"Riddick" to już trzecia część serii. Wcześniej powstały takie filmy, jak "Pitch Black" i "Kroniki Riddicka".
Pogłoski o realizacji filmu słychać było już od 2006 roku. Dawid Twohy ukończył scenariusz w 2008 roku. Prace nad trzecią częścią trylogii ruszyły na dobre trzy lata później. Film kosztował 38 milionów dolarów. Twohy i Diesel deklarowali, że nowa opowieść o Riddicku będzie zbliżona klimatem i stylem wizualnym do „Pitch Black”.
Zobacz także:
Twohy pragnął zadowolić starych fanów i zdobyć nowych, a jednocześnie zrezygnować z nadmiernego łagodzenia obrazów ekranowej przemocy i polerowania ostrego języka. Czy Riddick się zmienił? Reżyser był zdania, że każdy widz powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie sam.
- Trochę jak Ridley Scott, którego dokonania pilnie śledzę, w moich filmach staram się łączyć elementy fantastyki i wyimaginowanej technologii z tym, co dla widza znajome - mówi o pracy nad "Riddickiem" reżyser David Twohy. - Widzę swój film przede wszystkim jako historię walki o przetrwanie. By wydostać się z planety-pułapki, Riddick musi wezwać najemników. To coś w rodzaju "Jeremiaha Johnsona" w kosmosie. Z tym, że to opowieść o wiele mroczniejsza. I to chyba jest właśnie to, co przyciąga widzów do filmów o Riddicku: mroczny klimat moralnej dwuznaczności, którą emanuje mistrz przetrwania. Można się po nim spodziewać zarówno zimnej bezwzględności, jak i nieoczekiwanego odruchu serca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?