18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w sobotę MMTS przedłuży nasze nadzieje na finał?

Rafał Cybulski
W sobotę wiele będzie zależeć od postawy Michała Adamuszka
W sobotę wiele będzie zależeć od postawy Michała Adamuszka Krzysztof Marianowski
Jeśli szczypiorniści MMTS Kwidzyn chcą zachować szanse na drugi z rzędu finał PGNiG Superligi muszą w sobotę we własnej hali ograć Orlen Wisłę Płock. Po dwóch starciach w Płocku kwidzynianie przegrywają w półfinale play-off 0:2 i kolejna porażka da awans rywalom, którzy pałają żądzą rewanżu za poprzedni sezon.

Przypomnijmy, że przed rokiem MMTS też rozpoczął półfinałową rywalizację z płocczanami od dwóch porażek na ich terenie, ale potem sprawił wielką sensację. Wygrał trzy kolejne mecze i po raz pierwszy od 10 lat Wisła nie znalazła się wśród dwóch najlepszych drużyn w kraju. Teraz sytuacja niby jest podobna, ale nastroje w obozie kwidzyńskim zgoła odmienne. Jednak trudno się temu dziwić, bo przed rokiem kwidzynianie przegrali w Płocku różnicą dwóch i trzech goli, i czuli, że faworyzowany rywal jest w ich zasięgu, że mogą go wreszcie "ustrzelić". Teraz trudno o podobne odczucia, bo z Płocka wrócili jak bokser po ciężkim nokaucie. Pierwszy mecz przegrali 19:30, a drugi 20:32. &#8233
- Wierzę, że te porażki wyzwolą u moich zawodników sportową złość i będą chcieli zmazać plamę na honorze. Może da to nam choć jedną wygraną, bo wyeliminować Wisłę będzie jednak trudno. Jest naprawdę mocna - przyznaje trener Zbigniew Markuszewski, który jeszcze tydzień temu więcej szans na awans dawał swojej drużynie.


Kluczem do zwycięstwa będzie wypełnienie luki po Macieju Mroczkowskim. Kapitan i reżyser gry MMTS z powodu kontuzji nie zagra już do końca sezonu, a w Płocku okazało się ile drużyna traci na wartości bez niego w składzie. Bez jego niekonwencjonalnych zagrań i szybkiego tempa rozgrywania akcji w ataku pozycyjnym kwidzynianie bili głową w mur. 

- Musimy też zagrać skuteczniej niż w poprzedni weekend - dodaje szkoleniowiec kwidzynian. 


Trzecie starcie z Wisłą już w najbliższą sobotę. Początek meczu o godz. 17.30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Polsat Sport. Jeśli płocczanie znów wygrają, będą w finale. A jeśli triumfuje MMTS, to w niedzielę o tej samej godzinie w hali przy ul. Mickiewicza w Kwidzynie zostanie rozegrany mecz nr 4.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto