Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CebuLOVE, czyli pikantny felieton z ząbkiem czosnku. Odcinek 15: No to lipa

Rafał Cybulski
Zapraszamy do lektury kolejnego odcinka felietonowego cyklu zatytułowanego "CebuLOVE". Tym razem Rafał Cybulski opowiada historię pewnego porannego przebudzenia. Co ciekawe, gdy ten tekst ukazał się w wydaniu papierowym od razu spotkał się z reakcją miejskich urzędników.

W sobotę rano obudziłem się wcześniej niż zamierzałem. W dodatku nie z własnej woli, lecz pod przymusem złośliwego warkotu dobiegającego gdzieś z zewnątrz. Była 7.30, w normalne dni, o tej porze, od jakiegoś czasu jestem już na nogach , ale ostatnio nie dosypiałem, więc w sobotę chciałem urwać tyle snu, ile się da. Niestety otwarte drzwi balkonowe w połączeniu z hałasem, którego źródłem było jakieś urządzenie mechaniczne, brutalnie przerwały mój weekendowy sen. Zwlokłem się więc z łóżka i półświadomie podreptałem by zamknąć drzwi, które bywają uchylone z powodu kota. Po prostu nasz domowy drapieżnik lubi spędzać czas na świeżym powietrzu i jeśli akurat nie jest na dworze, to na pewno spotkać go można na balkonie właśnie. Gdy zamknąłem drzwi nieznośny dźwięk od razu nieco ucichł, a ja już niemal byłem gotów, by jeszcze na „momencik” i małą „chwilunię” przymknąć oko, gdy nagle przez poranną senność do mojej głowy przebił się komunikat: - Przecież kosili trawę kilka dni temu! Pobiegłem więc szybko do okna, bo w sekundzie dotarło do mnie, że harmider, który mnie zbudził, nie był spowodowany przez kosiarkę, lecz przez piłę. Gdy chwilę potem popatrzyłem na ukochane drzewa przed blokiem od razu przyszła mi do głowy jedna myśl: - No to lipa!

CZYTAJ RÓWNIEŻ: CebuLOVE, czyli pikantny felieton z ząbkiem czosnku. Odcinek 14: Papiernik

Szpaler lip przy mojej ulicy wyglądał jak po jakimś nalocie, albo spotkaniu z tytułowym bohaterem filmu „Edward Nożycoręki”. Przepraszam tak wyglądały korony kilku drzew stojących niemal na wyciągnięcie ręki od mojego balkonu. - Tato dlaczego oni to zrobili - zapytała mnie córka, która również została obudzona przez poranny jazgot, a ja nie umiałem jej odpowiedzieć, bo po jaką cholerę, w tak brutalny sposób, przycinać zdrowe przecież drzewa. W dodatku dla mnie owe lipy miały walory głównie estetyczne, ale dla niektórych były prostu domem. Przecież na lipie nr 2 (patrząc z mojego balkonu) mieszkała para gołębi, którą opisywałem przed rokiem w ramach przyrodniczego cyklu zatytułowanego „Okiem faunatyka”. W tym roku gołębie, być może te same, znów upodobały sobie okazałą gałąź niedaleko szczytu (no może bardziej na poziomie 2/3 wysokości drzewa), ale właśnie mniej więcej do tego miejsca sięgnęły piły oprawców. Widziałem potem pana gołębia jak samotnie siedział w ulubionym miejsce, które nagle zostało ogołocone z wszelkiego otoczenia. Samicy nie było, być może uciekła gdzieś wystraszona.

Oburzony wydarzeniami i losem pierzastych przyjaciół z naprzeciwka, przeprowadziłem risercz w tym temacie i szybko natrafiłem na opinię prezesa Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego. Jego zdaniem przycinanie koron lipom, nie jest konieczne, a każda taka ingerencja skraca żywotność drzewa. W dodatku, gdy już zacznie się przycinać lipy, to potem ten zabieg trzeba powtarzać co kilka lat. Być może tak właśnie było w przypadku moich lip, co jednak jeszcze sprawdzę. Na pewno nie wyglądały na takie, które dla kogoś mogły stwarzać zagrożenie, a jeśli coś wymagało podcięcia, to raczej dolne gałęzie, które dotykają głów ludzi przechodzących chodnikiem biegnącym wzdłuż lipowej apeli.
Rafał „Czosnek” Cybulski

PS. Niedługo po tym, jak wspomniany tekst ukazał się w "Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego" zadzwonił do mnie jeden z miejskich urzędników zajmujących się zielenią. Najpierw próbował dociec, które drzewa chodzi, a potem z rezygnacją w głosie przyznał, że firma zajmująca się pielęgnacją drzew popełniła błąd i należy jej się bura, bo w zleceniu nic o przycinaniu koron nie było. Oby takich pomyłek było jak najmniej, choć doceniamy szybką reakcję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto