Decyzja prezydenta
Po sobotniej katastrofie kolejowej pod Szczekocinami, w wyniku której śmierć poniosło
16 osób, Bronisław Komorowski wprowadził rozporządzeniem dwudniową żałobę narodową
(5 oraz 6 marca). Nakazuje ono opuszczenie flag do połowy masztu oraz uwzględnienie potrzeby uczczenia pamięci ofiar zdarzenia przez media. Dokument nie precyzuje w jaki sposób należałoby zmienić ramówkę stacji. Pozostaje zatem dowolność w interpretacji.
Piłka na aucie
Zauważmy, że nie wspomina się o spektaklach, koncertach czy imprezach sportowych. Przyjęto w naszym kraju, że w ramach żałoby należy odwoływać mecze, a nawet zamykać teatry. Czy to jest naprawdę konieczne? Czy kiedyś oderwiemy się od romantycznego ducha narodu polskiego? Nikt nie ucierpiałby przecież, gdyby w poniedziałek zgodnie
z kalendarzem T-Mobile Ekstraklasy odbyło się spotkanie Lech Poznań- Górnik Zabrze. Pamięć ofiar uczczono by minutą ciszy, a piłkarze zagraliby z czarnymi opaskami na ramionach. Zupełnie nie widzę potrzeby przekładania starcia drużyn na inny termin.
Veto dla rozrywki
Odwołano również wiele imprez kulturalnych, w tym galę wręczenia „polskich Oscarów”, czyli Polskich Nagród Filmowych Orły 2012. Grzegorz Turnau nie zagrał swojego imieninowego koncertu w Krakowie. Można by wyliczać. Podejmowanie takich środków uważam za nieuzasadnione. Rezygnując z odwoływania wydarzeń kulturalnych, w żaden sposób nie urazilibyśmy godności osób, które straciły życie pod Szczekocinami.
Nie złamalibyśmy również wytycznych zawartych w rozporządzeniu prezydenta.
Widz nad artystą
W Internecie pojawił się list anonimowego Artysty. Autor ubolewał nad tym, że z powodu żałoby stracił część swoich miesięcznych dochodów. Zyskali natomiast m.in. ratownicy medyczni, dziennikarze, handlarze flag i kwiaciarze. Cały list był utrzymany w tonie pretensji i żalu. Ja jednak odwróciłbym medal na drugą stronę. W teatrze najważniejsi pozostają przecież widzowie. Część z nich nie mogła pójść na długo oczekiwany przez siebie spektakl czy koncert w innym terminie. Straty ponieśli więc nie tylko artyści, ale przede wszystkim potencjalni obserwatorzy widowisk.
Głosy polityczne
Cieszy mnie fakt, że powoli owi widzowie i nie tylko, odchodzą od myślenia przez pryzmat martyrologii. Toczy się dyskusja nt. sposobu obchodzenia świąt narodowych. Rozmawia się również o formule żałoby narodowej (nie mówię o tych, którzy podważają jej sens w ogóle). Robert Biedroń z Ruchu Palikota poza bezsensownymi oskarżeniami pod adresem premiera, zwraca uwagę, że należałoby skupić się na znalezieniu przyczyn katastrofy zamiast pochylać się nad ofiarami. Z kolei Beata Szydło z Prawa i Sprawiedliwości uważa negatywne odnoszenie się do żałoby narodowej za „dziwne polityczne zagranie”. Posłanka zaleca modlitwę za zmarłych. Aż się ciśnie na usta pytanie: „Modlić się można tylko podczas żałoby?”
Mimo wszystko tragedia
Ja modlę się codziennie. A zarzuty pani Szydło i innych wiecznych malkontentów puszczam mimo uszu. Jednocześnie jestem świadomy z jak wielką tragedią dla wielu rodzin mamy do czynienia. Szczerze im współczuję i składam kondolencje.
Ale sam tej żałoby nie obchodziłem. Nie czułem ani obowiązku, ani potrzeby.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?