Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Balet "Sylfida" na dużym ekranie. Kwidzyńskie Centrum Kultury zaprasza na kolejną retransmisję

Redakcja
6 lutego o godz. 20, Kwidzyńskie Centrum Kultury zaprasza na retransmisję baletu „Sylfida”, w wykonaniu zespołu baletowego i orkiestry Teatru Bolszoj w Moskwie. Bilety: 20 zł (ulgowy), 25 zł (normalny), do kupienia w kasie teatru.

Sylfida - ulotna mieszkanka leśnych ostępów - stała się bohaterką pierwszego romantycznego baletu, wystawionego w 1832 roku w Paryżu przez Filippa Taglioniego. Inscenizacja ta bardzo szybko zdobyła serca publiczności i otworzyła drzwi do ukształtowania baletu klasycznego w formie, jaką znamy dzisiaj. W 1839 roku swoją wersję tanecznej opowieści o Sylfidzie zakochanej w człowieku wystawił duński baletmistrz August Bournonville, wzbogacając czysty, wdzięczny taniec technicznymi popisami, także w wykonaniu tancerza wcielającego się w postać Jamesa. Tę wersję, w opracowaniu Johana Kobborga, pielęgnuje w swoim repertuarze moskiewski Teatr Bolszoj.

Szkocki wieśniak James ma się ożenić z ukochaną Effie, ale we śnie i na jawie nawiedza go zakochana w nim Sylfida. Młodzieniec udaje się do lasu za ulotnym duszkiem. Swoje palce w perypetiach zakochanych maczają też czarownica Magde i przyjaciel Jamesa - Gurn.

Balet Filippa Taglioniego otworzył drogę na baletowe sceny kolejnym wcieleniom romantycznej bohaterki: wróżkom, wiłom, księżniczkom, zjawom i duchom. Co więcej - całkowicie zmienił baletową modę, baletową technikę i panowanie na tanecznej scenie. Przyznał pierwszeństwo kobiecie jako pięknej, delikatnej i nieziemskiej bohaterce, która jednak, również dzięki wynalazkowi point - usztywnionych baletek - mogła wykonywać niezwykłe taneczne ewolucje.

To od premiery „Sylfidy” i tej postaci, jaką wykreowała Maria Taglioni, datuje się moda, a później tradycja baletowego białego, tiulowego kostiumu (zwanego paczką romantyczną) czy baletowego kobiecego uczesania z przedziałkiem i koczkiem. I choć sama „Sylfida” (niestety z tragicznym zakończeniem, bowiem leśny duszek umiera) była jeszcze dość pogodnym baletem, to dzięki niej na światowych scenach pojawiły się następne romantyczne i tragiczne bohaterki, jak Giselle, Odetta w „Jeziorze łabędzim” czy Nijija w „Bajaderze”.

Jamnik-psycholog pomaga moskiewskim ratownikom. "Jest psychologiem z powołania, piorunochronem"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto