Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaskakująca porażka MMTS

Rafał Cybulski
W ostatnim meczu rundy zasadniczej PGNiG Superligi MMTS Kwidzyn dość nieoczekiwanie przegrał z Chrobrym Głogów 29:32 (20:14). Po meczu trener Zbigniew Markuszewski przeprosił za postawę swoich podopiecznych. Teraz kwidzynianie czekają na swego rywala w play-off. Jeśli we wtorek Azoty przegrają w Lubinie, to będzie nim...Chrobry.

Przed tym meczem nie brakowało spekulacji, że kwidzynianom może nie zależeć na zwycięstwie, bo wiadomo było, że bez względu na wynik końcowy do play-off przystąpią z 3 miejsca. W dodatku MMTS miał pewien wpływ na to z kim będzie grał w pierwszej rundzie fazy pucharowej, bo przegrywając z Chrobrym mógł zwiększyć szanse na to, że to właśnie z tym zespołem zmierzy się już za tydzień. Natomiast głogowianie przyjechali do Kwidzyna z nożem na gardle, gdyż porażka mogła ich odebrać play-off i skazać na grę o utrzymanie. Mimo tych wszystkich okoliczności trener Zbigniew Markuszewski, który wrócił do pracy po przebytym zawale serca, zapowiedział, że jego podopieczni będą grać o zwycięstwo.

Początek meczu potwierdzał słowa trenera, bo MMTS zaczął dobrze. W 5 minucie było już 4:1 i choć potem głogowianie na chwilę złapali kontakt, to jednak od 15 minuty przewaga gospodarzy znów zaczęła rosnąć w czym duża zasługa Antoniego Łangowskiego (wrócił do składu po kontuzji) i Roberta Orzechowskiego, którzy bombardowali bramkę rywali z drugiej linii. W 21 minucie MMTS wygrywał 14:9, a na minutę przed przerwą miał nawet 7 bramek przewagi i po pierwszej połowie nic nie wskazywało, że może dojść do niespodzianki.

Jednak w drugiej połowie kibice oglądali zupełnie inny mecz. Wprawdzie MMTS zaczął od bramki Orzechowskiego, ale przez kolejny kwadrans kwidzynianie trafili do bramki tylko dwa razy, a rywale aż dziewięciokrotnie i w 46 minucie tablica wyników wskazywała remis 23:23. Trener Zbigniew Markuszewski próbował zmieniać ustawienia, ale jego podopieczni nie radzili sobie z obroną 5-1 ustawioną przez Chrobrego a do tego zupełnie nie radzili sobie w obronie. Dlatego w 49 minucie głogowianie po raz pierwszy w tym meczu objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca. A po końcowej syrenie cieszyli się co najmniej jakby zdobyli medal.

- Jedyne co mogę zrobić, to przeprosić za postawę moich podopiecznych, bo naprawdę chcieliśmy wygrać. Na pewno teraz czeka nas męska rozmowa, bo drużynie dla której celem jest medal takie mecze po prostu nie mogą się przytrafiać - podsumował Zbigniew Markuszewski.

MMTS Kwidzyn - Chrobry Głogów 29:32 (20:14)
MMTS: Suchowicz - Orzechowski 6, Kostrzewa 5, Adamuszek 3, Krieger 3, Łangowski 3, Mroczkowski 2, Rombel 2, Rosiak 2, Seroka 2, Peret 1, Pacześny, Nogowski, Waszkiewicz. Kary: 10 minut
Chrobry: Stachera, Szczęsny - Ścigaj 8, Bednarek 5, Piętak 4, Płaczek 4, Wysokiński 4, Frąszczak 2, Łucak 1, Olęcki 1, Różański 1, Świtała 1, Misiaczyk 1, Mochocki. Kary: 14 minut

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto