Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

72. Tour de Pologne połączy stolice. Na kolarzy czeka jeszcze trudniejsza trasa [SZCZEGÓŁY]

Aleksandra Podgórska
72. Tour de Pologne. Przed kolarzami jeszcze większe wyzwanie niż w zeszłym roku [TRASA]
72. Tour de Pologne. Przed kolarzami jeszcze większe wyzwanie niż w zeszłym roku [TRASA] Grzegorz Jakubowski
W środę 6 maja odbyła się oficjalna prezentacja trasy, którą kolarze będą musieli pokonać podczas 72. Tour de Pologne. Zawodnicy wystartują w Warszawie, następnie udadzą się na Śląsk i w góry, aby cały wyścig zakończyć w Krakowie.

72. Tour de Pologne połączy stolice. Przed kolarzami jeszcze większe wyzwanie niż w zeszłym roku [TRASA]

72. edycja kolarskiego wyścigu dookoła Polski odbędzie się w dniach 2-8 sierpnia. Tegoroczne zawody wystartują pod hasłem "Łączymy stolice" - kolarze zmagania rozpoczną w Warszawie, a zakończą w Krakowie.
- Emocje po poprzednim Tour de Pologne już opadły, teraz z niecierpliwością czekamy na kolejną edycję, bo to, co w poprzednim roku zrobili kolarze pokazuje, że kolarstwo znów staje się w Polsce jedną z czołowych dyscyplin - mówił Czesław Lang, Dyrektor Generalny wyścigu. - Zawsze brakowało nam wyników, a teraz mamy fantastycznych zawodników - mistrza świata Michała Kwiatkowskiego czy Rafała Majkę, który jako pierwszy Polak wygrał Tour de Pologne. Możemy też pochwalić się całym zapleczem młodych kolarzy - dodał.

Nie był to jednak koniec pochwał z ust Czesława Langa pod adresem polskich zawodników.
- Dziennikarze zawsze pytają mnie, jakich nowości można spodziewać się na trasie. Moim zdaniem te nowości wprowadzają sami kolarze - zapewniał. - Ja mogę od siebie powiedzieć, że, wspólnie z gospodarzami poszczególnych miast, przygotowaliśmy piękną trasę. Znajdziemy na niej wszystko - są odcinki górskie, pełne emocji, ale też fragmenty, na których odnajdą się sprinterzy. Jednak tym, co jest najważniejsze, jest promowanie naszego kraju, a to dzięki blisko 14 godzinom bezpośrednich transmisji z trasy - dodał.

Do sukcesów polskich kolarzy na arenie międzynarodowej odniósł się również minister sportu Andrzej Biernat.
- 2014 rok został okrzyknięty złotym rokiem polskiego sportu i bez wątpienia wielki udział w tym mieli też nasi kolarze. Najpierw świetne występy Rafała Majki w Giro d'Italia, potem w Tour de France, a na deser zawodowe mistrzostwo świata Michała Kwiatkowskiego. Mam nadzieję, że w tym roku nasi zawodnicy dostarczą nam znów niezapomnianych emocji.

Minister skomentował również trasę tegorocznego wyścigu.
- Kiedy oglądałem prezentację, przeszły mnie ciarki zwłaszcza wtedy, kiedy zobaczyłem podjazd pod Gliczarów, bo w zeszłym roku musiałem tam zsiąść z roweru (Andrzej Biernat startował w Tour de Pologne dla amatorów - przyp. red.). Liczę jednak na to, że w tym roku poprawię swój wynik. Zapewniam, że ten, kto nie przejechał tej trasy nie wie, co znaczy prawdziwe kolarstwo górskie.

Jak będzie wyglądać trasa? Kolarze wystartują spod Stadionu Narodowego w Warszawie. Etap w stolicy składa się z 10 rund z lotną premią Lotto przy Placu Krasińskich, a także z górską premią Tauron III kategorii na podjeździe przy ul. Karowej. Meta znajdować się będzie na Placu Teatralnym.

W drugim etapie 3 sierpnia kolarze przejadą trasę od Częstochowy do Dąbrowy Górniczej. Do pokonania będą mieli 146 kilometrów. Początek zmagań w Częstochowie, trasa prowadzić będzie częściowo przez Jurę Krakowsko-Częstochowską, czyli krainę pełną zamków i malowniczych skał. Kolarze powalczą na dwóch lotnych premierach Lotto w Siewierzu oraz w Będzinie oraz na dwóch górskich premiach Tauron III kategorii w Będzinie i w Dąbrowie Górniczej. To właśnie w tym ostatnim mieście kolarze pokonają 5 rund, a na finiszu o zwycięstwo powalczą prawdopodobnie sprinterzy.

Na trzeci etap 4 sierpnia kolarze przeniosą się do Zawiercia, skąd wyruszą w docelową podróż do Katowic. Do przejechania będą mieli 166 km. Start tego etapu będzie wielkim kolarskim świętem połączonym z licznymi atrakcjami dla kibiców - tego dnia Zawiercie obchodzi 100-lecie uzyskania praw miejskich. Na kolarzy czeka aż 6 premii. Na początek premia specjalna w Tarnowskich Górach, następnie trzy premie lotne Lotto w Piekarach Śląskich, Chorzowie i Siemianowicach Śląskich. Z kolei w Katowicach znajdują się dwie górskie premie. W stolicy Górnego Śląska peleton będzie miał do pokonania 4 rundy po ulicach miasta. Kibice mogą spodziewać się też widowiskowego finiszu przy katowickim Spodku, gdzie kolarze mogą osiągnąć prędkość nawet 80 km/h.

Kolejny etap odbędzie się 5 sierpnia. Kolarze pojadą z Jaworzna do Nowego Sącza - pokonają 220 km. Po trzech płaskich etapach kolarze wjadą na tereny górskie. Z Jaworzna uczestnicy Tour de Pologne wyruszą w stronę Wadowic. Tam będzie czekać na nich lotna premia. Peleton przejedzie też przez Zegartowice - rodzinną miejscowość Rafała Majki. Na trasie znajduje się także premia górska III kategorii Gruszowiec oraz dwie górskie premie I kategorii - Wysokie i Cietrzewina. Na koniec kolarze dojadą do Nowego Sącza, gdzie zmierzą się z trzema rundami.

W piątym etapie kolarze rywalizację rozpoczną w Nowym Sączu, a zakończą w Zakopanem. Będzie to z pewnością najbardziej wymagająca część wyścigu - zawodnicy będą musieli zmierzyć się aż z 223 kilometrami. Po starcie z Nowego Sącza, peleton pojedzie w stronę Tatr. Na trasie znajdują się dwie lotne premie Lotto - w Poroninie i Kościelisku. Wokół Zakopanego kolarze przejadą dwie rudny liczące blisko 50 kilometrów każda. Tam będą mogli powalczyć na górskich premiach Tauron I kategorii - dwukrotnie wjadą na Głodówkę, trzy razy na Ząb i Gubałówkę. Meta znajduje się przy Wielkiej Krokwi.

Etap szósty będzie liczyć 174 km. Miejscem startu etapu uważanego za królewski, będzie widowiskowy kompleks wypoczynkowy Bukovina Therma Hotel Spa, który jest stałym punktem na trasie kolarskich zmagań. Stąd kolarze znów wrócą do Zakopanego, gdzie pokonają 3 rundy i stoczą walkę na premii specjalnej. Później czekają na nich podjazdy na Ząb i ścianę Bukowina - w sumie aż 8 górskich premii I kategorii. Na trasie znajduje się też lotna premia Lotto w Poroninie, a także finałowy podjazd w Bukowinie Tatrzańskiej.

Finałowy etap odbędzie się w dawnej stolicy Polski - Krakowie. Tam kolarze pokonają 25 kilometrów. To właśnie to wspaniałe miasto będzie areną finałowego wyścigu jazdy indywidualnej na czas. Start zlokalizowany będzie na Rynku Głównym, skąd kolarze wyruszą w stronę Wieliczki. Również na Rynku poznamy zwycięzcę tegorocznego Tour de Pologne.

- Trasa jest przepiękna, wiedzie przez bardzo malownicze tereny. Wiem też jednak, że będzie dużo ciężej niż w tamtym roku - widać to zwłaszcza po czwartym etapie, który będzie przebiegał koło mojego domu rodzinnego. Do tego dołożyłbym jeszcze szósty etap - te dwa odcinki będą decydujące - uważa Rafał Majka, zeszłoroczny triumfator.

Żartobliwie o trasie wypowiedział się Michał Kwiatkowski.
- Mam nadzieję, że na odcinku, który będzie biegł przez Zegartowice, nikt nie zamknie przede mną przejazdu kolejowego - w ten sposób mistrz świata odniósł się do sytuacji, w której na trasie wyścigu Paryż - Roubaix kolarski peleton został zatrzymany na przejeździe kolejowym, przez który akurat przejeżdżał pociąg. - W Tour de Pologne od samego początku cenne są wszystkie sekundy zdobywane na premiach lotnych czy innych bonifikatach - dodał już jednak poważniej. - Trzeba być czujnym od startu do mety. Wyścig rozgrywa się na ostatnich etapach, doskonałym przykładem jest chociażby finisz Rafała sprzed roku. Myślę, że właśnie to najbardziej podoba się kibicom - etap w Bukowinie i czasówka w Krakowie. Do tego doszło jeszcze Zakopane. Gdybym ja mógł wybrać, jak chciałbym finiszować, to właśnie na królewskim etapie w Bukowinie - powiedział Kwiatkowski.

Jednak Tour de Pologne to nie tylko wyścig profesjonalistów, ale też zawody dla amatorów, a także najmłodszych pasjonatów kolarstwa - Nutella Mini Tour de Pologne. To właśnie w tym wyścigu kolarskie szlify zdobywał niegdyś aktualny mistrz świata Michał Kwiatkowski.
- Pamiętam, kiedy ten wyścig był dla mnie najważniejszym startem w sezonie. Było to dla mnie coś niesamowitego, móc sprawdzić się na trasie podobnej do tej, którą pokonywali moi ówcześni idole - wspominał popularny Kwiatek. - Mam nadzieję, że takie wyścigi wyłonią kolejnych wspaniałych kolarzy, bo tacy są nam bardzo potrzebni. Ja sam założyłem akademię kolarską i liczę, że kiedyś doczekamy się godnych następców - dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto