Kwidzyn. Rodzinne Ogrody Działkowe. Pozytywne sygnały dla działkowców docierają nie tylko z kręgów rządowych, czy sejmowych. Na szczeblu lokalnym działkowcy mogą być zadowoleni z powodu deklaracji burmistrza Andrzeja Krzysztofiaka.
- Bez względu na rozwój sytuacji nikt w Kwidzynie nie domaga się likwidacji rodzinnych ogrodów działkowych - zapowiedział burmistrz w trakcie spotkania z przedstawicielami wszystkich 7 kwidzyńskich ogrodów działkowych. Oprócz członków kolegium prezesów kwidzyńskich ogrodów w spotkaniu w Urzędzie Miejskim wzięli również udział przedstawiciele zarządu wojewódzkiego Polskiego Związku Działkowców: Waldemar Lewandowski, Józef Pisarski i Marcin Kloskowski.
Przeczytaj również: Kwidzyn. Dzień Działkowca 2013 - nagrodzeni z ROD im. gen Sikorskiego
Przypomnijmy, że obawy działkowców są związane z tym, że jeśli do 21 stycznia 2014 roku Sejm nie uchwali nowej ustawy, to automatycznie wygasną umowy o dzierżawie, zawarte między samorządami a Polskim Związkiem Działkowców.
- W tej sytuacji przyszłości naszych ogrodów zależeć będzie od laski bądź niełaski samorządów - przekonywali działkowcy.
Jesienią przedstawiciele PZD działkowców najpierw przeprowadzili szereg demonstracji przed Urzędami Wojewódzkim, a 10 października kilka tysięcy działkowców wzięło udział w pikietach pod Sejmem i Kancelarią Premiera. Teraz zaczynają odnosić pierwsze sukcesy, bo przyspieszenie prac nad ustawą najpierw zapowiedział premier, a w środę zaczęła to realizować marszałek Ewa Kopacz.
Kwidzyńscy działkowcy też czują się spokojniej po spotkaniu ich przedstawicieli z burmistrzem.
- Wprawdzie burmistrz dał do zrozumienia, że opłaty mogą nieco wzrosnąć, bo wszyscy powinni być równi wobec prawa, ale cieszy nas dobra opinia burmistrza o naszych ogrodach. Jego zdaniem są zadbane i stanowią zielone płuca miasta - podsumował Jarosław Parus, szef ROD im. gen Sikorskiego, największego w Kwidzynie.
Zobacz także: Działkowcy protestowali przed Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku
W trakcie spotkania z burmistrzem działkowcy pytali czy ogrody ujęte są w planie zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy Kwidzyn. Jeśli tak, to w jakiej formie? Okazało się, że cztery z nich mają status "terenów zielonych" (te przy ul. Polnej, Furmańskiej, Zielnej i Warszawskiej), a pozostałe to "ogrody", co dla działkowców jest lepszym rozwiązaniem. Miasto nie interesuje się jednak terenami ogrodów pod kątem jakichkolwiek inwestycji. W dalszej przyszłości pewien konflikt mógłby jedynie wystąpić w przypadku budowy Zalewu na Liwie.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?